Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katowice: W czerwcu wygaszanie i rozbiórka szpitala tymczasowego w MCK. Co z punktem szczepień?

Katarzyna Kapusta-Gruchlik
Katarzyna Kapusta-Gruchlik
fot. Arkadiusz Gola
W czerwcu rozpocznie się rozbiórka szpitala tymczasowego w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Jeszcze przez dwa tygodnie ten szpital będzie funkcjonował. Z kolei szpital covidowy w Pyrzowicach ma działać do końca roku. Tak zapowiedział podczas konferencji prasowej w piątek, 21 maja Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.

Jak zapewnia wojewoda, sytuacja epidemiczna w województwie śląskim zaczyna się stabilizować. Do końca maja ma zostać przygotowana tzw. "mapa drogowa" całego systemu hospitalizacji na czas wakacji i okres po wakacjach w województwie śląskim. Tak, by zabezpieczyć miejsca w szpitalach dla pacjentów z COVID-19 na drugim i trzecim poziomie. Będzie to od 600 do 1000 miejsc.

Ponieważ sytuacja się stabilizuje, jeszcze przez dwa tygodnie będzie funkcjonował szpital tymczasowy w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach, a na przełomie maja i czerwca rozpocznie się jego wygaszanie. Ma to nastąpić w sposób naturalny, wraz z opuszczeniem szpitala przez ostatniego pacjenta. Aktualnie wciąż przebywa tam około 20 chorych.

Szpital tymczasowy w katowickim MCK rozpoczął działalność 1 grudnia 2020 roku. W tym czasie przyjął 1316 pacjentów, z czego 1030 na oddział internistyczny, a 286 na oddział respiratorowy. Średni czas hospitalizacji w tym szpitalu wynosił 12 dni. Najstarszy pacjent szpitala miał 100 lat, a najmłodszy 19.

- Zapadła już decyzja, że będziemy wygaszać szpital tymczasowy w Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Chcemy, żeby ten obiekt, jak cała gospodarka, życie społeczno - kulturalne mógł wrócić również do normalności. Tak, pragniemy, żeby ten obiekt miał szanse powrócić do swojej pierwotnej roli - zapewniał podczas konferencji prasowej Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.

Jak podkreśla, ten szpital odegrał ważną rolę w systemie służby zdrowia w czasie pandemii.

- Oczywiście, że ta największa fala pacjentów była w okresie od marca do kwietnia, ale była w stanie przyjąć ogromną liczbę osób. W całym systemie mieliśmy ponad 4000 łóżek na drugim poziomie zabezpieczenia. To był największy szpital covidowy w województwie śląskim - zaznacza wojewoda.

Rozbiórka szpitala rozpocznie się w czerwcu. Samo przywrócenie Międzynarodowego Centrum Kongresowego do pierwotnej funkcji będzie kosztowało 3 miliony złotych. Kwota ta została uwzględniona w 55,5 mln złotych, czyli kwocie, za którą został wybudowany i wyposażony szpital tymczasowy w MCK.

- W pracę szpitala zaangażowanych było 1500 osób, w tym 150 lekarzy, 350 pielęgniarek, 360 ratowników, salowe i inny personel pomocniczy. Dla nich serdeczne podziękowania. Myślę, że większość znajdzie pracę w szpitalu w MSWiA w Katowicach - mówi Piotr Grazda, dyrektor szpitala MSWiA w Katowicach, który nadzorował pracę szpitala tymczasowego w MCK.

Na pewno do końca roku szpital MSWiA w Katowicach będzie szpitalem covidowym. Tylko w okresie od marca do kwietnia przyjął na oddział intensywnej terapii 220 pacjentów, na oddział wieloprofilowy - prawie 700.

Jak zapewnił wojewoda, sprzęt wykorzystywany w szpitalu tymczasowym, zostanie przekazany szpitalowi MSWiA w Katowicach.

- Sprzęt zostanie w regionie i na pewno w sporej części będzie służył szpitalowi MSWiA w Katowicach. Nie mamy pewności, że cały sprzęt będzie niezbędny do zabezpieczenia w szpitalu. Zrobimy inwentaryzację sprzętu, chcemy aby został zadysponowany do naszych placówek, ale w głównej mierze dla szpitala prowadzącego czyli MSWiA w Katowicach - dodaje wojewoda śląski.

Co ważne, punkt szczepień w MCK w Katowicach ma działać do końca czerwca, później zostanie przeniesiony. Decyzja o tym, gdzie konkretnie, jeszcze nie zapadła. Jak podkreśla Paweł Mieszczański, lekarz naczelny szpitala MSWiA w Katowicach, lekarze byli przygotowani na pandemię w praktyce.

- Moje pokolenie lekarskie nie miało do czynienia z taką epidemią, owszem przygotowywaliśmy się do takiej sytuacji jeszcze na studiach. Musieliśmy podejść do tego kompleksowo i dać z siebie wszystko - mówi Mieszczański. I dodaje. - Szpital tymczasowy powstał w bardzo krótkim czasie, personel w nim zatrudniony przyszedł z różnych miejsc. Początkowo miał problemy w zgraniu się, natomiast bardzo szybko to nastąpiło. Dzisiaj możemy zaryzykować stwierdzenie, że mamy zespół ludzi, który jest w stanie ponownie wrócić do takiej pracy od razu. Lecząc tę chorobę, poznawaliśmy ją - opowiada lekarz.

Dodajmy, że szpital tymczasowy w Pyrzowicach pozostawał w cieniu szpitala tymczasowego w MCK. Od 29 marca przyjął 402 pacjentów, z czego 297 na oddział internistyczny, a 105 na oddział respiratorowy. Szpital będzie działał na pewno do końca roku. Trwają jeszcze rozmowy, czy pozostanie aktywny na pierwszym i drugim poziomie, czy pozostanie szpitalem pasywnym, w którym pozostaną 144 łóżka w gotowości. Wiele zależy od sytuacji epidemicznej w województwie śląskim w kolejnych miesiącach.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto