Katowice: Trzepak wraca do łask. Najpierw na Off Festivalu, potem w centrach miast

To oni postanowili trzepakowi, po śląsku "klopsztandze", przywrócić należne miejsce w naszej przestrzeni publicznej. Co takiego jest w trzepaku, że wraca na salony? - Przede wszystkim niesie w sobie historię naszego dzieciństwa. Miał nie tylko funkcję utylitarną, trzepania dywanów. To była jedna z niewielu alternatyw spędzania czasu razem, ze sobą. Tam nawiązywały się znajomości i pierwsze miłości - mówi architekt Wojciech Eksner.

Plan jest prosty. Wybudować skupisko trzepaków, klopsztang, które będą manifestowały swoją obecność i zachęcały do interakcji.

Trzepaki po raz pierwszy pojawią się na katowickim Off Festivalu, ale zainteresowanie nimi wyrazili już prezydenci Bytomia i Katowic, a spotkania z władzami kolejnych miast są umówione. - Może uda nam się stworzyć bloga, gdzie będzie można umieszczać zdjęcia i historie z związane z klopsztangą - dodaje Eksner.

Nie chodzi jednak tylko o przywołanie wspomnień, ale o oddanie trzepaka nowemu pokoleniu. Dlatego projektanci chcą pododawać do znanej konstrukcji w kształcie litery "H" nowe elementy, bardziej współczesne, dzięki którym będzie można wygodniej usiąść, czy postawić kubek z kawą.

To konsekwencja myślenia charakterystycznego dla Medusa Industry, które stara się znaleźć nowe spojrzenie na produkcję przedmiotów, w tym mebli, ale też obiektów architektury miejskiej.

- Chcemy zarazić ludzi innym sposobem patrzenia na rzeczy wokół nas, zamanifestować swoje podejście do dizajnu. Pokazać, że rzeczy czasem zaniedbane, nieużywane, mogą być ponownie użyte. Wystarczy czasem zmienić ich kontekst, przeznaczenie np. robimy regały z kist, skrzynek spożywczych. Świetnie się zaczynają sprzedawać. Również projekt klopsztanga wynika z dokładnie tego samego myślenia - mówi Eksner. Może trzepak odciągnie ludzi od facebooka?