Katowice: Trwają ostatnie przygotowania do Off Festivalu [ZDJĘCIA]

Dzień później, w piątek 5 sierpnia, już na Dolinie Trzech Stawów wystartuje trzydniowy muzyczny maraton na czele z legendarnym Primal Scream i Public Image Ltd.

Od poniedziałku w Dolinie Trzech Stawów trwają prace przy budowie scen i całej infrastruktury. Do dyspozycji uczestników posiadających karnety z polem namiotowym oddane będzie miasteczko festiwalowe na lotnisku Muchowiec (wejście od ulicy Lotnisko, 800 metrów od miejsca, gdzie odbywa się festiwal). Pierwsi festiwalowicze będą mogli zameldować się na nim już w czwartek (4.08) o godz. 12.00.

- Na polu namiotowym zamieszkać może około 4,5 tysiąca osób. Już zadeklarowało się 3 tysiące festiwalowiczów. Pole czynne będzie do poniedziałku, 8 sierpnia, do godz. 15.00 - mówi Aleksandra Pudełko, jedna z organizatorek.

W miasteczku znajdą się m.in. toalety przenośne, umywalnie, prysznice, przechowalnia bagażu, punkt medyczny czy punkt gastronomiczny. Na Off Festival bez problemu dostaniemy się komunikacją miejską.

KZK GOP uruchomi m.in. dodatkowe kursy linii autobusowej nr 910. Będzie kursować na trasie Katowice Rynek-Konopnickiej Dworzec-Jagiellońska (rejon pl. Sejmu Śląskiego)-Muchowiec (stanowisko tymczasowe, przy ul. Lotnisko), z częstotliwością co 10 minut przez cały dzień. Uruchomione zostaną też dodatkowe kursy linii nocnej nr 905 (Ligota, Kostuchna, Podlesie, Zarzecze).

Ceniący wygodę mogą skorzystać z taksówek. Przed bramą główną zostanie wyznaczony postój. Jedna z firm szykuje 10-procentowy rabat na przejazd na podstawie opaski festiwalowej. Bilety? Jeszcze trochę ich zostało (od 65 do 200 zł, dzisiaj kupimy je na

od jutra - na Muchowcu).

- Każdego dnia spodziewamy się kompletu, czyli około 10 tysięcy osób - mówi Jarosław Szubrycht, rzecznik Off Fe-stivalu.

4,5 tys.
osób będzie mogło w tym roku skorzystać z pola namiotowego

90
artystów zaprezentuje się podczas tegorocznego Off Festivalu

Off jest festiwalem prezentującym muzykę alternatywną na własny, oryginalny sposób
Z Arturem Rojkiem, dyrektorem artystycznym Off Festivalu, rozmawia Ola Szatan

Dolina Trzech Stawów w Katowicach sprawdziła się jako miejsce na festiwal?

Miejsce sprawdziło się doskonale i gwarantuje rozwój festiwalu na następne lata. Na Off-ie, w odróżnieniu od innych festiwali, pokonanie odległości od sceny do sceny zajmuje dwie minuty spaceru, wszystko jest w zasięgu ręki przy jednoczesnym poczuciu, że jesteśmy w parku, otoczeni drzewami, łąką i stawami.

Który ze światowych festiwali jest dla ciebie najbardziej inspirujący?

Każdy rządzi się swoimi prawami i każdy ma coś inspirującego. Off jest festiwalem prezentującym muzykę alternatywną na swój własny, oryginalny sposób. Nikt nie robi tego tak jak my.

Jak Katowice włączyły się w przygotowania festiwalu?

Budżet jest taki sam jak rok temu (2 mln 200 tys. - przyp.). Katowice pomagają nam, gdy tego potrzebujemy. To świetnie zorganizowane miasto. Wspólnie z ESK prowadzimy kilka akcji - powstaje mural Sławomira Elsnera, są rewitalizacje klopsztang i inne akcje.

Dlaczego nie można odpuścić tegorocznej Off-ki?

Bo z prognoz wynika, że to jedyny ładny weekend od 4 tygodni (śmiech). A poważnie, to okazja, by zobaczyć blisko 90 najwybitniejszych zespołów na świecie!

Czytaj także: Festiwal Muzyczny im. Ryśka Riedla "Ku przestrodze" 2011