Nie rozumiemy dlaczego zdaniem rządzących jeżdżenie schodami ruchomymi w galerii handlowej, które od dzisiaj są otwarte jest bezpieczniejsze od korzystania z wyciągów narciarskich działających na powietrzu, które nadal są zamknięte – mówią amatorzy sportów zimowych, którzy w poniedziałek, 1 lutego, na znak protestu postanowili odwiedzić centra handlowe w swoich strojach sportowych.
Ubrani w gogle, strój narciarski, z nartami i kijkami pod pachą zjeżdżali... ruchomymi schodami. Pojedynczo, nie grupując się. Za to zawracają na siebie uwagę kupujących. Przy okazji także zamawiali jedzenie na wynos i robili zakupy w sklepach sportowych, aby wesprzeć najemców centrów handlowych, którzy dopiero co się otwarli.
Jak twierdzą, chcieliby w ten sposób zrozumieć istniejący paradoks. Akcję zainicjowali w całej Polsce instruktorzy narciarstwa zrzeszeni w Polskim Związku Narciarskim, ale przyłączyć się i wziąć udział w happeningu mógł każdy.
– Jeździmy w galerii po schodach, bo zamknięte zostały stoki narciarskie. Dzisiaj zostały otwarte galerie handlowe, to bardzo dobrze. Nie chciałbym, aby to było odebrane, że skoro my nie możemy, to dlaczego oni mogą pracować – mówił relacjonujący na Facebooku happening w GK Dominik Łaciak. Jak podkreślił, dla niego jazda na nartach, to przede wszystkim pasja. – Jest jednak sporo ludzi, którzy z tego żyją i z jakiegoś powodu, trudno mi wyobrazić sobie z jakiego, dzisiaj otwarto galerie handlowe, które obsłużą w najbliższym czasie kilka milionów ludzi, a stoki narciarskie pozostały zamknięte i hula po nich wiatr – zaznaczył.
Od 1 lutego, przypomnijmy, decyzją rządu otworzyć mogły się sklepy w galeriach handlowych, galerie sztuki i muzea. Zlikwidowane zostały także tzw. godziny dla seniorów. Nadal zamknięte pozostają natomiast hotele, stoki narciarskie oraz infrastruktura sportowa. Obostrzenia dla branży mogą potrwać jeszcze co najmniej do 14 lutego.
Część stacji działa, ale nielegalnie lub obchodząc przepisy. Dla narciarzy otworzyły się m.in. wiślańskie ośrodki Skolnity Wisła Ski & Bike Park czy Nowa Osada. Działa także większa część obiektów hotelowych i kwater w Wiśle.
– Nasze straty idą już w miliony, tym bardziej, że w pomocach sektorowych, tarczach rządowych i PFR, jesteśmy cały czas pomijani. Wielu z nas staje się bankrutami. Chcemy zwrócić na naszą sytuację uwagę rządzących, którzy utrzymali lockdown stoków narciarskich, pomimo otwarcia dużych obiektów handlowych – mówi Arkadiusz Walus z Komitetu Narty Snowboard Outdoor.
Walus zapewnia, że amatorzy sportów zimowych doskonale zdają sobie sprawę z panującej epidemii i respektują zasady sanitarne. – Skoro sytuacja epidemiczna pozwala otwierać zamknięte przestrzenie na zakupy, to chcemy otwarcia wolnej przestrzeni na uprawianie sportu i nabywanie odporności – mówi.
Przedstawiciele branży zapowiedzieli happeningi także w:
- CH Sfera w Bielsku-Białej,
- Centrum Riviera w Gdyni,
- Forum w Gliwicach,
- Galeria Bronowice w Krakowie,
- Manufakturze w Łodzi,
- Posnania w Poznaniu,
- Plaza w Rudzie Śląskiej,
- Focus w Rybniku,
- Sadyba Best Mall w Warszawie.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?