Dziś (tuż po północy) ratownicy ze stacji pogotowia ratunkowego w Katowicach zostali wezwani do mężczyzny, będącego pod wpływem alkoholu i po zażyciu leków. W trakcie przekazywania pacjenta do izby przyjęć szpitala przy ul. Raciborskiej mężczyzna mocno uderzył ratownika w głowę.
Podczas składania zeznań na komisariacie poszkodowany ratownik źle się poczuł. Z silnym bólem głowy, nudnościami i wysokim ciśnieniem trafił do jednego z katowickich szpitali.
- Niestety, to kolejny w ostatnim czasie przypadek pobicia naszego ratownika – komentuje Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach. – W zeszłym roku mocno pobici zostali nasi pracownicy m.in. w Chorzowie i Zabrzu. Takich przypadków zdarza się nawet kilkanaście w roku. Nie mówiąc już o przypadkach agresji słownej, które trudno zliczyć.
Artur Borowicz przypomina, że ratownik medyczny w trakcie pracy jest funkcjonariuszem publicznym.
– Atak na taką osobę jest zagrożony karą więzienia do lat 3. Będziemy pilnować tej bulwersującej sprawy. Oczekujemy sprawiedliwego ukarania sprawcy – mówi dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.
Do podobnych przypadków przypadków pobicia ratowników dochodziło już wcześniej.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?