Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katowice: Platany na rynku? A czemu nie! Rewolucyjny pomysł Kutza spodobał się architektom

Justyna Przybytek
Debata w oddziale TUP w Katowicach
Debata w oddziale TUP w Katowicach Justyna Przybytek
Betonowanie katowickiego rynku to nieporozumienie. To brak koncepcji doprowadził do tego myślenia, że trzeba zrobić tu coś koniecznie dużego. Zasadźmy więc tu drzewa. Całe morze drzew. To pomysł łatwy w realizacji, przez wszystkich zrozumiały, świetny i w końcu pozwoli przełamać trwający w sprawe impas - komentuja architekci. - To powinno być tak zaflansowane zielenią i to dużą zielenię, że to miejsce powinno przyciągać jak narkotyk, żeby tam iść bez interesu - dodaje Kutz.

Pomysł pozornie wydaje się szalony: posadźmy na katowickim rynku platany. Morze platanów. Pięknych, majestatycznych drzew. Taki wniosek w jednym ze swoich felietonów zgłosił Kazimierz Kutz, reżyser i senator. O dziwo podchwycili go śląscy architekci i… bardzo im się spodobał. Mają zamiar przekonywać do niego prezydenta Katowic Piotra Uszoka. Ba, stworzyli nawet bardzo wstępne koncepcje zadrzewienia centrum Katowic. O pomyśle dyskutowali z Kutzem w poniedziałek w katowickim oddziale Towarzystwa Urbanistów Polskich.

Oto jak wygląda centrum KatowicRynek w Katowicach w drugim etapie przebudowy. Może być gorzej FOTO

Drzewa na rynku: pomysł piękny, znakomity, łatwy w realizacji
- Pomysł stworzenia zielonych alei (rynek i aleja Korfantego) jest znakomity i piękny - komentowali. - Łatwy w realizacji, przez wszystkich zrozumiały, świetny i w końcu pozwoli przełamać ten impas i niemożność (dotyczące zagospodarowania rynku - przyp. red.). Dla władz miasta, to najlepsze rozwiązanie - dodawał prof. Andrzej Grzybowski, rektor Wyższej Szkoły Technicznej w Katowicach.

Autor pomysłu, Kazimierz Kutz powiedział, że czuje się wyróżniony, że środowisko architektów zainteresowało się tym tematem.

- Jest w tej chwili pora w tych marnych Katowicach, żeby zrobić z tego centrum miejsce wytchnienia, dla leniuchów, dla ludzi, którzy chcą sobie po prostu klapnąć i posiedzieć. Miejsce, do którego można wyskoczyć z biura - przekonywał Kutz. Dodał, że w naszym regionie betonu jest już wystarczająco. Rzucił więc pomysł sadzenia platanów. - Bo są ogromne i niezwykle piękne, dobrze trzymają cień, są wysokopienne - tłumaczył. Ale zastrzegł, że mogą być i inne drzewa.

20-letni platan kosztuje 1 tys. euro. Mogą być też palmy!
- Posadźmy tu na przykład 600 palm, to przecież byłoby niesamowite. Dlaczego nie? Do tego ławki i tak dalej. To byłby powrót do natury na Śląsku, który ma tyle koszmarnych pogórniczych miejsc. Jednym słowem, to powinno być tak zaflansowane zielenią i to dużą zielenię, że to miejsce powinno przyciągać jak narkotyk, żeby tam iść bez interesu - dodał.

Logika Kutza wydaje się całkiem słuszna. A prawda jest taka, że władze Katowic pomysłu na rynek nie mają. I to nie mają od dawna. Gorzej, wykorzystano już wiele narzędzi, które ten pomysł miały pomóc znaleźć. Sześć lat temu konkurs na koncepcję architektoniczno - urabistyczną centrum wygrał Tomasz Konior, ale zbyt rewolucyjny plan trafił niebawem do szuflady. W 2009 roku magistrat wybrał w przetargu konsorcjum firm projektowych, które miało projektować przebudowę al. Korfantego, Rawy, torów w centrum oraz rynku. Kilka z nich poddano konsultacjom społecznym. Mieszkańcy wybrali kilka wizualizacji, ale do końca nie było wiadomo, na co się zdecydowali. Architekci dalej projektowali, ale kolejne ich pomysły na rynek były fatalne, na aleję nie było żadnych. Miasto więc zostawiło im projektowanie przebudowy torowisk na osie rondo - rynek, jezdni oraz koryta Rawy. Na zagospodarowanie rynku i przestrzeni wokół niego ogłoszono w 2012 konkurs architektoniczny. Znów klapa. Jury nie przyznało pierwszej nagrody. Jednak na podstawie pracy, która zajęła drugie miejsce, ogłoszono przetarg na projekt. Architekci mieli zaproponować, jak widzą rynek, ale w ramach koncepcji z konkursu. I znów klapa. Komisja przetargowa odrzuciła projekt, który powinna rozpatrzyć, a wybrała ten przygotowany przez autorów koncepcji z konkursu. Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które kazało ofertę odrzuconą przeanalizować i ocenić. W efekcie miasto przetarg unieważniło.

Tomasz Konior o katowickim rynku

Katowice mistrzem świata w niedołęstwie?Platany przełamią impas
- Tu coś musi być w powietrzu. Magistrat może już stanąć do mistrzostw świata niedołęstwa w tej kategorii - komentuje Kutz. W kategorii przebudowywania rynku rzecz jasna. - Patrzę, co się latami dzieje w Katowicach i widzę, że dzieje się coraz gorzej. Ta niewielka przestrzeń, nazywana rynkiem, jest chyba przeklęta, że nie można sobie dać z nią rady - dodawał reżyser. Zgodzili się znim architekci.

- Czuje się, że to co teraz powstaje nie jest zadowalające. To był efekt kompromisu, ale bez idei. A ten pomysł z zielenią jest bardzo dobry, przecież każdy lubi zieleń i dla wszystkich ten projekt będzie zrozumiały. Jest to też deska ratunku i wyjście dla władz miasta, które mogą przełamać trwający impas - ocenił prof. Grzybowski.

W siedzibie TUP w Katowicach rozgorzała dyskusja, czy władze Katowic są zdolne do podjęcia, jakby nie było rewolucyjnej decyzji o zasadzeniu na rynku drzew. - 150 drzew będzie nas kosztowało 1 mln zł, ale decyzja o ich posadzeniu będzie decyzją wiekopomną. I będzie wymagała przyznania, że to co do tej pory robiliśmy było złe - mówili.

Nie ma pomysłu na rynek? Niech będzie tymczasowy las
Jak na razie przebudowa rynku, której nie ma i nie wiadomo, co zakłada, kosztowała nas kilka milionów złotych. Już niecałe 6 mln kosztuje projektowanie przebudowy torowisk, alei Korfantego i Rawy. Kosztowało także przeprowadzenie konkursów.

Tymczasem za jeden 20-letni platan miasto zapłaciłoby 1 tys. euro. - Plus 30 proc. za przewiezienie tego drzewa - wyliczała podczas spotkania Ewa Przybył, architekt z gliwickiego biura projektowego Venit (pracownia przygotowała projekt zagospodarowania rynku na ostatni przetarg ogłoszony przez katowicki magistrat. Komisja przetargowa winna była go rozpatrzyć, czego jednak nie zrobiła).

- Taki parki w centrum wymaga wolnej przestrzeni pod, czyli nie może być rur pod ziemią, ale to się da zrobić i zaplanować - mówił Maciej Borsa, organizator spotkania i prezes katowickiego oddziału TUP. Jest za, bo jak twierdzi, zasadzenie drzew może być rozwiązaniem tymczasowym, nie psującym przestrzeni centrum.

Rynek i aleja Korfantego jak Unter den Linden
- Niekoniecznie musimy robić w centrum większe i lepsze sklepy, które mają konkurować z galeriami handlowymi, bo nie będą dla nich konkurencją. A ta zieleń jest konkurencją dla tego, czego w galerii nie ma. Betonowanie rynku to nieporozumienie. To brak koncepcji doprowadził do tego myślenia, że trzeba zrobić coś koniecznie dużego - dodawał.

Koncepcję zadrzewionego rynku i alei Korfantego, bardzo wstępną, przygotował na potrzeby spotkania w TUP dr Zbigniew Sąsiadek z Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej. - Nawiązuje do Unter den Linden w Berlinie - wyjaśnił. Unter den Linden, czyli aleja Pod Lipami, to historyczna główna ulica w Berlinie, po jej obu stronach i w jej centralnym pasie rosną lipy. Sąsiadek zaproponował, aby podobnie obsadzić drzewami aleję Korfantego. Drzewa, po cztery w pasie, na całej szerokości alei, ciągnęłyby się szpalerem od rynku po rondo im. Gen. J. ZIętka.

- Ruch na alei nadal byłby zachowany, bo czemu nie. Tu właściwie zmieści się wszystko, nawet miejsca parkingowe - tłumaczył. Pomysł chwalił Kutz. - Jest znakomity, bardzo mi się podoba, ale nie wiem, czy nawiązanie do niemieckiej alei zostanie tu dobrze odebrane - ironizował parlamentarzysta.

Na koniec zadano pytanie, czy w Katowicach będzie odwaga, aby zrealizować takie przedsięwzięcie, zamiast wydawać kolejne miliony - na przebudowę rynku jest 40 mln zł - na urządzenie na rynku zalanym betonem lub obłożonym płytami granitowymi, fontanny i kilku ławek. Pytanie pozostało bez odpowiedzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto