Katowice w obiektywie - to tytuł wystawy, którą do końca grudnia można oglądać w siedzibie Związku Polskich Artystów Fotografików przy ul. Pocztowej. Są tu 64 zdjęcia, które - zdaniem internautów - najlepiej oddają zmiany zachodzące w mieście. 12 spośród nich trafi do kalendarza Katowic na 2011 rok. Wśród wystawionych prac jest zdjęcie Tomasza Kiełkowskiego (obok) - fotoreportera portalu naszemiasto.pl. W większości jednak fotografowali amatorzy. Co najchętniej? Ulicę Chorzowską, rzadziej odnowiony szyb górniczy. Więcej zobaczycie na wystawie, którą oglądać można za darmo.
Z Arkadiuszem Ławrywiańcem fotoreporterem DZ, członkiem ZPAF oraz katowiczaninem rozmawia Justyna Przybytek
"Katowice w obiektywie" to głównie ulica Chorzowska w obiektywie. Co kiedyś fotografowano w Katowicach?
Nikiszowiec. Zawsze był znany wśród fotografów. To wyjątkowe osiedle, warte fotografowania.
A budynki przy Chorzowskiej?
To obiekty łatwo dostępne i w dzień i w nocy, ze względu na ich iluminację. To w pewnym sensie atrakcyjny kąsek, bo są ładne i przyjemne, jeśli ktoś lubi taką estetykę.
Nikiszowiec trudniej?
Też łatwo, bo to zabytek. Gorzej, gdy masz robić zdjęcia na przykład w kwartale Pawła - Wodna, to miejsca brzydkie, zapomnienie, gdzie jednak można znaleźć ukryte piękno, ale trzeba się napracować, poszukać, pochodzić. A ze zdjęciami z Chorzowskiej, nie umniejszając niczyjego wysiłku, to zazwyczaj: wejść, zrobić zdjęcie i już.
Temat wystawy w ZPAF to Katowice zmieniające się, co ty byś pokazał?
Szukałbym czegoś, co na wystawie jest. To zdjęcie zrobione na terenie po kopalni Katowice. Widać i Altus i szyb kopalni.
To fajne połączenie nowego i starego.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?