MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Katowice nie zapłacą 5 mln zł za finał ME koszykarek

Tomasz Kuczyński
Polskie koszykarki podczas mistrzostw Europy mogą zagrać w Spodku
Polskie koszykarki podczas mistrzostw Europy mogą zagrać w Spodku Fot. Mikołaj Suchan
Katowice chciałyby w przyszłym roku mieć w Spodku finał mistrzostw Europy koszykarek, ale nie zgodziły się na wpisowe 4,5- 5 mln złotych, które zaproponował Polski Związek Koszykówki.

Władze stolicy województwa podały niższą kwotę i po Świętach Wielkanocnych usłyszą, że prezes PZKosz. proponuje im rozgrywki grupowe z udziałem Polek i fazę półfinałową.

- Przekazaliśmy naszą ofertę i czekamy na odpowiedź. Nadal jesteśmy zainteresowani finałem mistrzostw Europy koszykarek, choć pierwsza oferta ze strony PZKosz. była nie do przyjęcia. Jesteśmy w fazie negocjacji, dlatego nie mogę mówić o szczegółach - informuje Ewelina Kajzerek, pełnomocnik prezydenta Katowic ds. sportu.

Z organizacji ME zrezygnowało Trójmiasto, bo również nie chciało zapłacić wysokiego wpisowego. Najnowsza koncepcja na turniej z udziałem szesnastu najlepszych ekip Europy to Łódź, Bydgoszcz i Katowice.

- Te trzy miasta odpowiedziały pozytywnie na ofertę organizacji ME i zostały zgłoszone do FIBA - podkreśla prezes PZKosz. Roman Ludwiczuk. - Nie chcę mówić o kwestiach finansowych, mogę tylko zdradzić, że po świętach skontaktuję się z prezydentem Katowic Piotrem Uszokiem i przedstawię naszą propozycję. Chcę, aby w Katowicach były dwie grupy, w tym jedna "polska" oraz półfinał (chodzi o drugi etap turnieju, a nie o mecz półfinałowy - red.). To będzie jedenaście dni koszykówki na świetnym poziomie.

Mieszkający w Katowicach Marek Pałus, były szef PZKosz., a teraz członek zarządu FIBA-Europe, ocenia, że mecze z udziałem Polek są dla nas lepszym rozwiązaniem niż... finał mistrzostw Europy.

- Patrząc na doświadczenia innych krajów, a nawet Polski w czasie EuroBasketu w 2009 roku, faza finałowa bez udziału drużyny gospodarzy jest niezbyt atrakcyjna dla miast, w którym się odbywa. Gdy nie bierze w niej udziału drużyna kraju-organizatora, bardzo trudno jest zapełnić hale. Owszem, można zaryzykować i podjąć się organizacji ostatniej fazy mistrzostw, ale czy jest gwarancja, że zagra w niej Polska? Czy mamy tak mocną drużynę? - pyta Pałus.

Za przyjęcie ósemki najlepszych drużyn koszykarzy Starego Kontynentu i finał w Spodku, Katowice zapłaciły w 2009 roku 6 milionów złotych wpisowego. Na Śląsk przyjechali kibice z Europy, ale w katowickiej hali z trudem można było zobaczyć polskich fanów basketu. Impreza w Spodku odbywała się trochę z boku codziennego życia miasta, a strefy kibica z telebimami zapełniły się głównie w czasie transmisji meczów Polaków w ME... siatkarzy.

- Czy to się opłacało naszemu miastu? Uwzględniając, że mistrzostwa Europy koszykarzy są drugie pod względem ważności i prestiżu po ME piłkarzy, to oczywiście, że tak! - odpowiada z przekonaniem Ewelina Kajzerek, nie chcąc jednak zdradzić, jaką kwotę Katowice zaproponowały w przypadku przyszłorocznych ME koszykarek.

Po EuroBaskecie zostały w Katowicach miłe wspomnienia i kosze ustawione przed Spodkiem. Tym razem liczymy, że ME kobiet dadzą impuls do rozwoju żeńskiej koszykówki.

- Tego rodzaju impreza nie może być celem samym w sobie. Za mistrzostwami muszą iść inne, konkretne działania, wpływające na rozwój naszej dyscypliny - podkreśla Marek Pałus.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto