Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katowice - miasto do studiowania. Uniwersytet Śląski rośnie w siłę

Magdalena Podsiadło
Zamknięcie ulicy Bankowej i zamiana jej na deptak to jeden z pierwszych kroków w kierunku kampusu studenckiego z prawdziwego zdarzenia, który ma się ciągnąć od Uniwersytetu Ekonomicznego na Zawodziu po rynek w Katowicach.
Zamknięcie ulicy Bankowej i zamiana jej na deptak to jeden z pierwszych kroków w kierunku kampusu studenckiego z prawdziwego zdarzenia, który ma się ciągnąć od Uniwersytetu Ekonomicznego na Zawodziu po rynek w Katowicach. Marzena Bugała
Na Śląsku studiuje 80 tys. ludzi, połowa z nich na Uniwersytecie Śląskim. - Mamy młode, ale prężnie się rozwijające uczelnie. Dużo kierunków, ok. 130 specjalności, w tym unikatowe jak fizyka medyczna, a nasz Wydział Prawa i Administracji jest jednym z najlepszych w Polsce - mówi Magdalena Ochwat, rzeczniczka UŚ.

Nie wspominając o katowickiej filmówce. Do tego 180 kół naukowych, 450 umów z 36 krajami umożliwiający wymianę studentów, ale też współpracę naukowo - badawczą i radio Egida - jedna z najstarszych rozgłośni studenckich w Polsce, gdzie pierwsze szlify dziennikarskie zdobywali Kamil Durczok czy Marek Czyż.

Dzielnica akademicka

- Cały czas zmienia się i rozrasta infrastruktura uczelni. Niedawno powstał nowy budynek dla wydziału filologicznego w Sosnowcu, w Chorzowie powstaje Śląskie Międzyuczelniane Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych - tam przeniesie się większość kierunków ścisłych - wymienia Magdalena Ochwat.

Czytaj także: Juwenalia Śląskie 2011. Program, artyści, dojazd

Katowickie uczelnie współpracują ze sobą na różnych polach, m.in. w dziedzinie pozyskiwania studentów cudzoziemców. Wspólny będzie też studencki kampus, który ma się ciągnąć wzdłuż Rawy, od Uniwersytetu Ekonomicznego na Zawodziu, przez Centrum Nowych Technologii Informatycznych, Wydział Prawa, nową siedzibę Wydziału Radia i Telewizji, a skończywszy na wspólnej bibliotece UŚ i UE.

- Warto patrzeć na Katowice, jako na miejsce, które się rozwija. Dla studentów to fajne doświadczenie, by brać udział w tych przemianach, ale też pole do dużej aktywności - mówi Marcin Baron, rzecznik Uniwersytetu Ekonomicznego.

- Będziemy mieli coraz ładniejszą dzielnicę akademicką, a biorąc pod uwagę, że na terenie po Kopalni Katowice powstanie jeszcze Międzynarodowe Centrum Kongresowe, nowa siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, to będzie też nowa, bardzo atrakcyjna przestrzeń miasta, nie tylko dla kultury wysokiej, ale do spędzania wolnego czasu, rekreacji - dodaje.

Deptak na początek

Nie do poznania zmienił się już teren ulicy Bankowej. Zamknięcie ulicy i zamiana jej na deptak, to jeden z pierwszych kroków w kierunku kampusu z prawdziwego zdarzenia. Już stoi tu pomnik studenta, a w przyszłości powstanie aleja sław, gdzie swój odcisk dłoni zostawią znani absolwenci uczelni. Kolejny krok to przenoszenie do centrum budynków i wydziałów uczelni - tak stanie się z Wydziałem Radia i Telewizji.

- W październiku uruchamiamy Centrum Informacji Naukowej i Bibliotekę Akademicką. Chcemy, żeby Bankowa tętniła życiem, a ostatnie wydarzenia jak Festiwal Nauki czy Święto Czekolady pokazały, że nam się udaje - mówi Ochwat. W wakacje na Bankowej ma stać plaża naukowa, taka z piaskiem i leżakami. Co jakiś czas będą też wystawy czy koncerty.

Mieszkania w centrum

Póki co studenci Uniwersytetu Śląskiego, Akademii Ekonomicznej i Śląskiego Uniwersytetu Medycznego dojeżdżają do akademików w Ligocie, ale z czasem mieszkania dla studentów mają być lokowane w kamienicach przy ul. Wojewódzkiej i Mariackiej, ale również przy ulicach Gliwickiej, Opolskiej, Dąbrówki i Stęślickiego.

Póki co nowością na UŚ są stołówki. Od niedawna królują w nich kuchnia włoska i elegancki wystrój, a obiad można zjeść w cenie od 8 do 12 złotych. Nie brakuje też przystępnych cenowo lokali w mieście, takich jak Dobra Karma, Cyferblat czy Złoty Osioł.

Życie towarzyskie kwitnie

Studenci cenią sobie Katowice. Po pierwsze z bardzo prozaicznego powodu.

- Życie jest stosunkowo tanie, kosztuje średnio 800 - 900 złotych miesięcznie. Miałem przyjemność pomieszkiwać w Warszawie i tam mieszkanie, media, jedzenie były półtora razy droższe - mówi Maciej Konopka, student socjologii Uniwersytetu Śląskiego. Druga rzecz - w Katowicach bardzo dużo się dzieje. Jedyny może problem, że nie potrafimy tej oferty wypromować. Ja dopiero pod koniec drugiego roku się rozkręciłem - dodaje.

Pomieszkuje w akademiku (cena za miejsce od 315 do 411 złotych) i nie uśmiecha mu się wynajmować mieszkania, ale zna takich, którzy nie chcą o akademikach słyszeć. Dużo studentów dojeżdża nawet godzinę z rodzinnego domu.

Inni wynajmują lokum w centrum (ceny od 1300 - 1500 złotych za kawalerkę albo dwa pokoje z kuchnią). Życie towarzyskie toczy się w akademikach, ale też w centrum miasta. Studenci chodzą do klubów (Straszny Dwór, Hipnoza, Mega Club, Kwadraty), do Teatru Śląskiego i Korezu (można dostać wejściówkę za połowę ceny).

Coraz częściej biorą też udział w inicjatywach, które łączą studentów różnych uczelni.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto