Fani tradycyjnie gromadzili się wokół katowickiej hali już od wczesnych godzin porannych. Im bliżej startu imprezy tym tłum gęstniał bardziej. Nic dziwnego, Judas Priest stanowi żywą legendę metalowej sceny, wszak działa na niej już od końca lat 60. XX wieku. Słucha ich już kolejne pokolenie fanów.
Zespół bardzo szybko zyskał miano "Bogów Metalu", a koncerty, podczas których wokalista Rob Halford na scenę wjeżdżał na Harleyu przeszły do historii muzyki. Grupa powstała w Birmingham, w mieście, z którego wywodzi się również inna legenda metalu - grupa Black Sabbath. W grudniu zeszłego roku, formacja ogłosiła, że w 2011 roku wyruszy na pożegnalną trasę koncertową "Epitaph World Tour" (ma potrwać do przyszłego roku), na mapie której znalazła się też Polska.
Piekielne show w katowickim Spodku, w którym uczestniczyło kilkanaście tysięcy osób, było pierwszym i prawdopodobnie ostatnim koncertem Judas Priest w naszym kraju.
A nasz region jest wyjątkowo szczęśliwy jeśli chodzi o koncerty wielkich gwiazd, także tych o ciężkim brzmieniu. Ich mekką stały się właśnie Katowice. To do Spodka fani przez lata ściągali na kultową Metalmanię, którą teraz godnie zastępuje Metal Hammer Festival .
Ta muzyka to fenomen - niezmiennie im w duszy gra
prof. Tadeusz Sławek, filozof, literaturoznawca i poeta:
Dla mnie taką sztandarową heavymetalową grupą jest Iron Maiden. Zawsze byłem też blisko grupy Deep Purple. Pamiętam jeden ich koncert w Katowicach kiedy udało się zaaranżować spotkanie z członkami tego zespołu. Teraz na ich występy przychodzą już nawet trzy generacje. Ważnym zespołem jest dla mnie The Rolling Stones - na żywo widziałem ich trzy razy i Led Zeppelin, których zawsze słucham z przyjemnością.
Jan Olbrycht, deputowany do Parlamentu Europejskiego:
Od najmłodszych lat byłem związany z muzyką. Zaczęło się od klasycznych brzmień, by w szkole średniej mieć już zespół grający dość ostrą, metalową muzykę! Lubiłem zespoły Deep Purple i Black Sabbath, kiedy tylko mogłem to zdobywałem ich płyty. W muzyce, także tej metalowej i hardrockowej zawsze interesował mnie profesjonalizm i umiejętności. Bo sama atmosfera to nie wszystko,
Marek Kempski, polityk, były wojewoda:
Duży wpływ na mnie miała muzyka Procol Harum, Allman Brothers, Led Zeppelin. No i Stonesów, których kilka razy widziałem już na żywo, Pamiętam jak Zeppelinów odkrywaliśmy z kolegami dzięki "Muzycznej poczcie UKF". Co wieczór słuchaliśmy radia wystawionego na parapecie. To było niezła alternatywa na szarą rzeczywistość. W życiu zaliczyłem już wiele koncertów. Kilkadziesiąt razy byłem na SBB, trafiłem też z żoną na festiwal do Jarocina.
Wojciech Zamorski, dziennikarz radiowy i telewizyjny:
Ja uczuciowo jestem związany przede wszystkim z okresem kiedy heavymetal nazywał się hard rockiem. Zaliczam się do pokolenia wielkiej trójki, Led Zeppelin, Black Sabbath i Deep Purple. Doceniam też bardzo Budgie - gdyby nie ten zespół, to nie wiadomo jak brzmiałaby Metallica. Lubię mocniejsze klimaty muzyczne. Na koncert Judas Priest wybrałem się z przyjemnością, a w najbliższy weekend jadę na Festiwal Legend Rocka do Doliny Charlotty.
Czytaj także: 146. urodziny miasta Katowice odbędą się w dniach 9 - 11 września, w Dolinie Trzech Stawów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?