Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katowice kupiły maszynę do testów na koronawirusa. Zostanie sprowadzona ze Szwajcarii. Miasto przeznaczy na zakup prawie 1 mln zł

lota
Katowice kupiły maszynę do testów na koronawirusa. Zostanie sprowadzona ze Szwajcarii.
Katowice kupiły maszynę do testów na koronawirusa. Zostanie sprowadzona ze Szwajcarii.
Katowice kupiły maszynę do testów na koronawirusa. Zostanie sprowadzona ze Szwajcarii i będzie mogła wykonywać aż 96 testów jednocześnie. Urządzenie ma służyć do badania próbek pobranych przez trzy wymazobusy, które od 15 kwietnia kursują po mieście. Katowice wydadzą na zakup prawie 1 mln zł.

Katowice kupiły maszynę do testów na koronawirusa

Katowice najpierw zasponsorowały trzy wymazobusy, które od 15 kwietnia kursują po Katowicach i pobierają próbki od mieszkańców oczekujących na badanie, teraz kupiły maszynę, która będzie pobrane próbki badać odciążając tym samym diagnostów laboratoryjnych. To Hamilton MagEx STARlet. Maszyna zostanie sprowadzona ze Szwajcarii. Do Katowic dotrze na początku maja. Urządzenie może wykonywać aż 96 testów jednocześnie.

- Wielu specjalistów podkreśla, że dużą rolę w zwalczaniu epidemii ma szybka diagnostyka, dlatego uruchomiliśmy tzw. wymazobusy. Dzięki temu katowiczanie czekają krócej na pobranie próbek. Kolejnym działaniem jest zakup Systemu Hamilton MagEx STARlet, który jednocześnie będzie wykonywać aż 96 testów – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Na zakup urządzenia oraz potrzebnych materiałów zużywalnych i odczynników Katowice przeznaczą 932,6 tys. zł.

- Maszyna jest automatyczną platformą do oczyszczania kwasów nuklidowych w otarciu o kulki magnetyczne, co oznacza, że system jest zoptymalizowany do izolowania RNA wirusów, w tym SARS-COVID2. Materiałem do badań w kierunku koronawirusa jest wymaz z gardła – tłumaczą przedstawiciele miasta.

Dzięki maszynie katowiczanie będą krócej czekać na wyniki testów na koronawirusa

Jak dodają trzy wymazobusy kursujące po mieście, a teraz również własne urządzenie do badania pobranych próbek, sprawią, że katowiczanie będą czekać krócej na wynik testu na koronawirusa.

– Zakup maszyny przez miasto pozwoli zwiększyć przepustowość laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemioogicznej w Katowicach przynajmniej trzykrotnie. Dzisiaj bada ono około 200 próbek dziennie, a od chwili uruchomienia urządzenia będzie mogło analizować nawet 600 próbek – wyjaśnia Ewa Lipka, rzecznik prasowy urzędu miasta.

Jak podkreślają urzędnicy maszyna będzie tez przydatna, gdy pandemia koronawirusa się skończy.

- Będzie mogła zostać wykorzystana także po pandemii do innej diagnostyki molekularnej zakażeń zarówno bakteryjnych, jak i wirusowych – zapewniają.

Przypomnijmy, że wcześniej katowicki magistrat sfinansował trzy wymazobusy, które kursują po mieście. "Miejskie wymazobusy" pobierają próbki od mieszkańców oczekujących na badanie zgodnie z wytycznymi służb sanitarnych. Każdego dnia mogą pobrać próbki z około 150 adresów, a w skali miesiąca wykonać dodatkowo około 3000 testów. Koszt pracy wymazobusu i jego zespołu to dla miasta od 1000 do 1200 zł dziennie (w zależności od czasu pracy).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto