Koronawirus w Katowicach
"Zwracam się z prośbą o wytypowanie przynajmniej jednego domu akademickiego, który jest przygotowany do natychmiastowego opróżnienia i zajęcia go pod obiekt kwarantanny" - napisał do rektorów 10 śląskich uczelni wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
Wojewoda poprosił o wskazanie ile miejsc jest w danym obiekcie, a także o... informację, czy możliwe jest przygotowanie większej ilości miejsc. Akcja związana jest z faktem, że Polska przygotowuje się do potężnej fali uderzeniowej wirusa. Minister zdrowia, prof. Łukasz Szumowski, zapowiedział w mediach, że do końca tego tygodnia liczba zakażonych koronawirusem w kraju będzie już czterocyfrowa.
Studenci z akademików w Ligocie ewakuują się ze swoich pokojów
Studenci z akademików w Katowicach-Ligocie od wtorku rana, 17 marca, pakują się i opuszczają kolejne akademiki. Jak tylko wyprowadzą się, służby uczelni zinwentaryzują je i sprawdzą, czy akademiki można szybko opróżnić. Na początku była informacja, że studenci mają opuścić tylko Dom Studenta nr 2 na Ligocie.
- Dowiedziałam się o tym wczoraj po południu, później ta informacja była przekazywana z ust do ust, oficjalna pojawiła się dopiero późno wieczorem - opowiada Paulina z Cieszyna, studentka II roku prawa na Uniwersytecie Śląskim.
- Byłam w domu, zdecydowaliśmy się z tatą przyjechać autem do Katowic dziś rano, by zabrać wszystkie moje rzeczy z pokoju. Na szczęście tata mógł mi pomóc, bo tych rzeczy jest mnóstwo. Martwię się, co będzie z zagranicznymi studentami, gdzie oni się mają podziać - dodaje.
Jej tata, pan Wiesław, cierpliwie pomagał córce znosić rzeczy do auta, bo do akademika nie mają wstępu inne niż studenci osoby. - No cóż, sytuacja jest poważna, więc nic dziwnego, że akademiki będą przeznaczone na kwarantannę. Nie wiadomo jednak, ile to potrwa - mówi pan Wiesław z Cieszyna.
Natalia i Marta z Jastrzębia-Zdroju też pakowały się do samochodu. Narzekały na to, że bardzo późno przyszła informacja o konieczności ewakuacji z akademika.
- Moja koleżanka niestety nie może przyjechać dziś do Katowic, i trochę się boi, co się stanie z jej rzeczami. Czy będą bezpieczne w depozycie, jak będą spakowane - mówi Paulina, studentka prawa z Cieszyna.
- W Katowicach-Ligocie pod kwarantannę wytypowany został Dom Studencki nr 2, w Cieszynie - "UŚKA", a co do Sosnowca właśnie podejmujemy decyzje - wymienia Jacek Szymik-Kozaczko, rzecznik prasowy Uniwersytetu Śląskiego.
Przypomina także, że studenci nadal mogą przebywać w sąsiednich budynkach. - Studentom, którzy nie mogą znaleźć schronienia we własnych domach, gwarantujemy zakwaterowanie, aczkolwiek należy liczyć się z czasowym przeniesieniem do innego pokoju, a nawet do innej lokalizacji - wyjaśnia rzecznik UŚ.
We wtorek, 17 marca, popołudniu znana już była decyzje, co do akademika w Sosnowcu.
- W Sosnowcu pod kwarantanne wytypowano Dom Studenta nr 4 - powiedział Jacek Szymik-Kozaczko.
Oznacza to, że mieszkańcy "Amorka" będą musieli go opuścić. W Sosnowcu Uniwersytet Śląski ma cztery domy studenckie. Są to: DS 2 "Wutuś", DS 3 "Parnas", DS 4 'Amorek" oraz DS 5 "Ikar".
Z kolei studenci, którzy już wcześniej opuścili swoje pokoje w związku z zawieszeniem zajęć i zostawili w nim swoje rzeczy osobiste, od 17 marca nie ponoszą już dalszych opłat, podobnie jak studenci, którzy musieli wyprowadzić się ze względu na nakaz wykwaterowania. - Rzeczy pozostawione przez studentów zostaną komisyjnie zabezpieczone i przekazane do depozytu - uspokaja Szymik-Kozaczko.
Przedstawiciele władz Politechniki Śląskiej biorą obecnie udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego w Gliwicach. – Również mamy na uwadze sprawę przekazania akademików. Współpracujemy w tym zakresie ze sztabem zarządzania kryzysowego Wojewody Śląskiego, który wstępnie ujął w planach obiektów przeznaczonych na kwarantannę trzy akademiki Politechniki Śląskiej – jesteśmy w trakcie załatwiania spraw formalnych – mówi Jadwiga Witek, rzeczniczka prasowa Politechniki Śląskiej.
Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, który już wcześniej zrezygnował z prowadzenia akademików, nadal ma dwie nieruchomości przy ul. Franciszkańskiej w Ligocie. – Nieruchomości przeznaczone są do zbycia. W budynkach są 164 pokoje. Owszem istnieje możliwość wykorzystania ich, ale wymagałoby to przeprowadzenia gruntownych prac porządkowych, uruchomienia administracji, organizacji podstawowych usług i przywrócenia komfortu cieplnego. Taką informację przekazaliśmy wojewodzie i czekamy na ewentualne kolejne jego decyzje – mówi dr Bartłomiej J. Gabryś, pełnomocnik rektora ds. relacji z mediami.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?