Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katowice: Dwa puby z Mariackiej miały działać mimo pandemii. Właściciele jednak zmienili zdanie. Dlaczego?

Szymon Bijak
Szymon Bijak
Tak wyglądał z kolei ostatni dzień działalności klubów i restauracji przy ul. Mariackiej w Katowicach - 23 października. 

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Tak wyglądał z kolei ostatni dzień działalności klubów i restauracji przy ul. Mariackiej w Katowicach - 23 października. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE LOTA
Katowice. W ostatni weekend dwa puby Klubowa i Galimatjas w mediach społecznościowych zapowiedziały wznowienie działalności, mimo wciąż obowiązującego zakazu związanego z pandemią koronawirusa w naszym kraju. Do tego jednak nie dojdzie. - Zmuszeni jesteśmy do zastanowienia się i znalezienia innej, równie skutecznej, ale nie obarczającej odpowiedzialnością i konsekwencjami Naszych gości, formy protestu - czytamy w komunikacie. Przypomnijmy: oba lokale nie zostały ujęte w kolejnej tarczy pomocowej, a więc Tarczy 6.0.

Dwa katowickie puby miały wznowić działalność. Do tego jednak nie dojdzie!

Nie od dziś wiadomo, że puby przy ul. Mariackiej w Katowicach cieszą się ogromną popularnością i - zwłaszcza - w weekendy są wypełnione po brzegi przez mieszkańców, ale nie tylko. W czasie pandemii koronawirusa nie jest to niestety możliwe.

Właściciele dwóch lokali - Klubowej i Galimatjasu - uznali, że pomoc rządowa, która ma im pomóc przetrwać ten jakże trudny czas, jest zbyt mała. Zapowiedzieli oni w mediach społecznościowych wznowienie działalności od wtorku 22 grudnia, mimo obowiązujących w naszym kraju obostrzeń.
- W związku z tym, że nie prowadzimy według rządu działalności objętej tarczą, rozumiemy, że nakaz zamknięcia nas nie dotyczy. Zapraszamy, będzie Nam miło Was ponownie gościć po przerwie – informowali właściciele katowickiego Galimatjasu oraz Klubowej w sobotę, 19 grudnia.

Do tego jednak nie dojdzie.

- Prawnicy, którzy bezinteresownie widząc nasz post skontaktowali się z nami, uświadomili nam, że to posunięcie, w aktualnej sytuacji, naraża nie tylko nas na kary finansowe i odpowiedzialność karną za dopuszczenie do szerzenia chorób zakaźnych, ale niestety również musimy mieś świadomość, że konsekwencje naszej decyzji poniosą nasi potencjalni goście, którym grożą także kary finansowe i odpowiedzialność karna - czytamy w komunikacie udostępnionym w mediach społecznościowych.

Właściciele dodają także, że będą teraz szukać innej, równie skutecznej, formy protestu w tym temacie.

- Dziękujemy za Wasz odzew i wsparcie, które udowodniły, że nie tylko my nie zgadzamy się na taką rzeczywistość - napisali.

Rzeczywiście, pod postami można było znaleźć mnóstwo komentarzy pokrzepiających właścicieli w trudnym pandemicznym czasie. Użytkownicy Facebooku bardzo chętnie udostępniali je, a także "lajkowali".

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto