Piątek weekendu początek. Standardowo lądujemy na ul. Mariackiej w poszukiwaniu dobrego pubu i wolnych miejsc. Jesteśmy świadomi, że od 15 grudnia obowiązują nowe obostrzenia, które znacznie ograniczają funkcjonowanie barów. W końcu, według nowych zasad został obniżony limit obłożenia lokali w restauracjach, barach i hotelach do 30 proc.
Ograniczenia nie obowiązują osób zaszczepionych. Idziemy więc do jednego ze sklepów spożywczych, kupujemy maseczki, które w końcu są potrzebne, żeby gdziekolwiek wejść. Mało tego, wszyscy w trójkę ściągamy przed wieczornymi tułaczkami po pupach na swoje smartfony aplikację mObywatel, która pozwala na szybkie pokazanie certyfikatu covidowego. Teraz jesteśmy w stu procentach przygotowani. Czas na podbój Mariackiej w okresie pandemii.
Pierwszy wybór to jeden z pubów w piwnicy. Barman polewa szoty. Wszystkie stoliki zajęte, ale nic nie szkodzi. Można się napić przy barze. Nikt nas o nic nie pyta. No może z wyjątkiem „Co dla Was?”.
Zaczynamy się zastanawiać, czy na Mariackiej są lokale, które respektują nowe obostrzenia. Żeby ułatwić sobie zadanie, szukamy pubów, na których, chociaż widnieje kartka z informacją o nowych restrykcjach. W końcu znajdujemy taki lokal.
– Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia z dn. 14.12.2021 do odwołania w lokalu może przebywać 30% osób niezaszczepionych tj. 36 osób – czytamy przed wejściem.
Mamy to! Wchodzimy do środka.
– Tu na pewno nie jest 30 osób. Już naliczyłam ponad czterdzieści – mówi z niepokojem jeden z moich towarzyszy wczorajszych wojaży. Myślisz, że sprawdzali im certyfikaty?
Podchodzimy do baru, zamawiamy dwa piwa. Dostajemy je bez problemu. Zaczynamy się zastanawiać po co w ogóle ściągaliśmy tę aplikację.
Podobna sytuacja w barze obok, ale mają parę stolików wolnych. Może chociaż oni liczą klientów?
Znudzeni obskakiwaniem wszystkich pubów po drodze, w końcu lądujemy w jednym z lokali najchętniej uczęszczanych przez studentów ze względu na niskie ceny alkoholu.
Przed wejściem czytamy: „Drogi kliencie! (...) w lokalu maksymalnie 30% miejsc mogą zajmować osoby niezaszczepione i przeciwko COVID-19. Po przekroczeniu powyższego limitu, zgodnie z treścią rozporządzenia do restauracji, mogą zostać wpuszczone osoby, które dobrowolnie okażą cyfrowe zaświadczenie COVID lub zaświadczenie uznawane za równorzędne z unijnym zaświadczeniem COVID”.
Jest napisane także, że w lokalu mogą przebywać maksymalnie 54 osoby niezaszczepione. Zapowiada się obiecująco. Już zza szyby widzimy, że obsługa ma na sobie maseczki. Chyba jako jedyna na całej Mariackiej.
Wchodzimy do środka. Obsługują nas i o nic nie pytają, ale nic nie szkodzi. W lokalu na pewno nie ma 54 osób. Wygląda na to, że to chyba jedyny pub, który respektuje nowe obostrzenia albo chociaż stwarza takie pozory.
W kolejnych, na samym końcu ulicy, już przed wejściem widzimy tak ogromne kolejki do baru, że nie chce nam się tam nawet wchodzić.
Lokali przy ulicy Mariackiej nałożone obostrzenia w ogóle nie dotyczą? Kuriozalne w tym wszystkim jest to, że rząd całkowicie zakazał funkcjonowania klubów i dyskotek, z wyjątkiem 31 grudnia i 1 stycznia (żeby ludzie mogli się wybawić na Sylwestra).
Tymczasem kluby w Katowicach wprowadziły nowe zasady, zanim to „było jeszcze modne”. Przykładowo bez pokazania dowodu tożsamości, certyfikatu covidowego, podpisania zaświadczenia, że nie jest się chorym na COVID-19 i maseczki na twarzy, na wejście do klubu przy ul. Plebiscytowej nie było w ogóle co liczyć.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?