Katowice chcą budować drogę na południu, przez las. Mieszkańcy protestują

Miasto planuje nową drogę, a mieszkańcy protestują. Wyjątkowo tym razem nie chodzi o Podlesie, a o Piotrowice oraz Kostuchnę. Urzędnicy zaplanowali budowę nowego połączenia między ulicami Bażantów i Szarych Szeregów. Droga jednak miałaby biec nie po śladzie już istniejących między obiema ulicami, a przez kompleks leśny i okolice rezerwatu Ochojec. I w tym problem. Do redakcji DZ trafiło pismo w tej sprawie parafowane przez kilkuset katowiczan.

Mieszkańcy zwracają uwagę, że okolicy i tak zagraża już ekspansja deweloperów w tym rejonie.
- Obecne plany budownictwa osiedlowego wkraczają na wyjątkowo bogaty obszar łąki śródleśnej w okolicy nowo budo-wanego osiedla firmy Murapol przy ulicy Bażantów. Szczególnie warto zwrócić uwagę na występowanie na tym obszarze żmii zygzakowatejm - piszą. Dodają, że w okolicach rezerwatu Murcki z kolei znajduje się chroniona strefa rozrodu i regularnego przebywania bociana czarnego.

- Zwiększenie hałasu w tym rejonie na pewno nie będzie sprzyjało zachowaniu tego ściśle chronionego gatunku ptaka - alarmują.

Katowiczanie sprzeciwiają się jednak nie tylko niszczeniu siedlisk zwierząt, ale samej wycince lasów. Ich zdaniem są alternatywne i zdecydowanie lepsze trasy, którymi droga mogłaby zostać poprowadzona.

- Prowadzenie drogi poprzez kompleksy leśne, podczas gdy istnieje alternatywa modernizacji i rozbudowy istniejącej drogi łączącej osiedle Bażantowo z ul. Szarych Szeregów ulicą Wandy Jordan-Łowińskiej lub ul. Józefa Solika czy wreszcie połączenie bezpośrednio ul. Bażantów z ul. Wieżową jest warte ponownego rozpatrzenia i wzięcia pod uwagę głosu protestujących mieszkańców - podnoszą.

Tymczasem w katowickim magistracie twierdzą, że o protestach nie słyszeli, a realizacja przedsięwzięcia pod nazwą budowa drogi łączącej rejon ul. Bażantów z ul. Szarych Szeregów już się rozpoczęła.

- Trwa projektowanie drogi, ten planowany przebieg (przez kompleks leśny - przyp. red.) zostaje zachowany. Nie ma żadnych zmian - przyznaje Adam Kochański, naczelni Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta Katowice.

W tym roku na zadanie jest zarezerwowane w budżecie około 1,6 mln zł. Taka kwota na pewno nie wystarczy na rozpoczęcie i zakończenie inwestycji. Plan jest taki, aby w tym roku zakończyć opracowywanie dokumentacji projektowej, być może uda się także ogłosić przetarg na wykonawstwo. Jak wyjaśnia Kochański, planowana droga będzie jednojezdniowa, dwukierunkowa (podobną poprowadzono od ulicy Panewnickiej aż do węzła Batory na autostradzie A4 w Rudzie Śląskiej). Wzdłuż drogi powstanie fragment ścieżki rowerowej, która zostanie włączona do już istniejącej.

- Cały pas drogowy będzie szeroki na 12 metrów, ale już ze wszystkim, czyli ścieżką rowerową i poboczem - wyjaśnia Kochański. Zaś jezdnia będzie miała siedem metrów długości (po 3,5 metra na oba pasy).
Nie wiadomo jeszcze, jak dużo drzew trzeba będzie wyciąć pod budowę drogi. To jak mówią urzędnicy będzie wiadomo po zakończeniu prac projektowych