W zeszłym tygodniu zakończył się kolejny sezon na wymagającej dużych inwestycji Fali. Czy ostatni?
Kąpielisko będzie jeszcze otwarte. W tym roku wszystkie prace remontowe prowadzone były w ten sposób, żeby Fala mogła działać przez kolejny rok. Czeka nas jednak jeszcze trochę pracy. Trzeba wyburzyć obiekt, który kiedyś pełnił rolę restauracji - w tym miejscu powstanie plaża. To jest już pewne, dlatego wkrótce rozpoczniemy negocjacje z firmami, które mogą zająć się wyburzeniem, musimy także otrzymać zgodę na tego typu prace z chorzowskiego Urzędu Miasta. Jeden z basenów, który jest nieczynny od dwóch sezonów również zostanie zlikwidowany.
Fala zostanie więc uruchomiona w przyszłym roku jak najmniejszym kosztem?
Czy najmniejszym? W tym roku uruchomienie Fali kosztowało nas ok. 150 tys. zł. Mamy dobry system chlorowania i najczystszą wodę w okolicy, a mechanizmy Fali, takie jak silniki, mogą jeszcze funkcjonować przez długie lata. Oczywiście remontu wymagają też szatnie i infrastruktura wokół kąpieliska, ale to zostawimy na kolejne etapy, ponieważ prowadzimy rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Być może na Fali powstaną także stawy kąpielowe, bo jest szansa na pieniądze unijne. Wprawdzie technologia tworzenia i funkcjonowania takich zbiorników nie jest na tyle nowoczesna, żeby pozyskać je wprost, ale szukamy rozwiązania. Stawy kąpielowe to naturalne filtrowanie wody, rzecz bardzo ważna na przykład dla alergików. Z tego co wiem, są tylko cztery takie obiekty w Polsce: ludzie potrafią jeździć i po 100 kilometrów, żeby się w nich wykąpać.
Całość rozmowy oraz więcej informacji o Fali w środowym wydaniu Dziennika Zachodniego.
Czytaj także: Kąpielisko Fala nadal w WPKiW. Inwestor poszukiwany
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?