Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jutro w Katowicach i Siemianowicach piętnasty Bieg Uliczny im. Wojciecha Korfantego

Marcin Zasada
fot. Karina Trojok.
fot. Karina Trojok.
Już po raz piętnasty zawodnicy z całego Śląska, a także różnych stron Polski spotkają się w Biegu Ulicznym im. Wojciecha Korfantego. W niedzielę punktualnie o godz. 11 kilkuset biegaczy rozpocznie rywalizację na ul.

Już po raz piętnasty zawodnicy z całego Śląska, a także różnych stron Polski spotkają się w Biegu Ulicznym im. Wojciecha Korfantego. W niedzielę punktualnie o godz. 11 kilkuset biegaczy rozpocznie rywalizację na ul. Jagiellońskiej w Katowicach, tuż obok pomnika Korfantego. Na zawodników czeka ośmiokilometrowa trasa, która zakończy się na alei Sportowców w Siemianowicach Śląskich. Po dotarciu na metę wszyscy uczestnicy dostaną pamiątkowe medale, najlepsi otrzymają nagrody pieniężne.

W urodziny Korfantego

Bieg Korfantego, który po raz pierwszy odbył się w roku 1993, to właściwie wyścig od pomnika do pomnika. Start i zakończenie rywalizacji odbywa się bowiem przy statuach wzniesionych na cześć słynnego działacza niepodległościowego na Górnym Śląsku. Życie Korfantego związane było zarówno z obecnymi Siemianowicami, jak i Katowicami. Bieg nazwany jego imieniem to również efekt współpracy obu miast.

- Pomysł narodził się podczas rocznicy urodzin Korfantego (20 kwietnia 1873 r. - przyp. red.). Bieg zawsze odbywał się w niedzielę, która najbliższa byłaby 20 kwietnia - tłumaczy Ewelina Kajzerek z Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miasta Katowice, który jest jednym z organizatorów jutrzejszej imprezy.

Na starcie pierwszego Biegu Korfantego stanęła równo setka zawodników. Co ciekawe, jego pierwszym zwycięzcą nie był Ślązak, ani nawet Polak, lecz Czech - Zdenek Mezuwiani. Honoru śląskich biegaczy skutecznie broniła za to kobieta. Rywalizację pań wygrała Iwona Krupa z AZS-u AWF Katowice. Rok później o wygraną walczyli również niepełnosprawni. Pierwszym, który wygrał tę kategorię był siemianowiczanin Zbigniew Chwiłowski. Przed rokiem impreza świętowała rekordową frekwencję - w biegu udział wzięły 322 osoby. Jutro organizatorzy spodziewają się jeszcze liczniejszej grupy uczestników.

- Nowością w tegorocznej edycji biegu będzie elektroniczny pomiar czasu. Znacznie ułatwi i przyspieszy to obliczanie wyników - podkreśla Ewelina Kajzerek.

500 złotych dla zwycięzcy

Przez lata katowicko-siemianowicka impreza zyskiwała na prestiżu i znaczeniu. Dziś notowana jest między innymi w internetowym serwisie maratonypolskie. pl. Przyjeżdżają na nią zawodnicy z całej Polski. Oprócz dobrej zabawy, w Biegu Korfantego można również wygrać niezłe pieniądze. Zwycięzcy poszczególnych kategorii wiekowych (cztery wśród kobiet, pięć wśród mężczyzn plus kategoria niepełnosprawnych) otrzymają 500 złotych. Za drugie miejsce przewidziano 300-złotową nagrodę, zaś zawodnicy, którzy uplasują się na najniższym stopniu podium, wywalczą o sto złotych mniej. Zgłoszenia przyjmowane będą do jutra, do godz. 10.30. Prawo startu posiadają wszyscy chętni, zarówno zawodowcy, jak i amatorzy, którzy ukończyli 16 lat. Osoby niepełnoletnie muszą jednak przynieść ze sobą pisemną zgodę rodziców lub opiekunów prawnych.

- Pobiegnę po raz pierwszy w tej imprezie. Pomyślałem jednak, że warto spróbować, tym bardziej, że kilka lat temu uprawiałem lekkoatletykę - mówi 22-letni Adam Rybak z Bytomia. Adam jest orędownikiem zdrowego trybu życia - codziennie przed pracą biega po kilka kilometrów.

Biegać do końca życia

Jutro, podobnie jak co roku w Biegu Korfantego wystąpi nie tylko młodzież. Równie zacięta rywalizacja toczyć się będzie wśród starszych zawodników, którym woli walki i kondycji mógłby pozazdrościć niejeden nastolatek. Zdzisław Majcherczyk reprezentujący TKKF MOSiR Czeladź ma 64 lata. Biega od ponad pół wieku. Jako jeden z niewielu, którzy jutro o godz. 11. ruszą z ulicy Jagiellońskiej w Katowicach, nie opuścił jeszcze ani jednej imprezy "od pomnika do pomnika". Brał udział we wszystkich czternastu dotychczasowych edycjach!

64-latek uprawiał biegi jeszcze jako licealista. Dziś nie wyobraża sobie bez tego życia. Cztery razy w tygodniu spotyka się na treningach na stadionie MOSiR-u w Czeladzi. W weekendy wyjeżdża na zawody.

- Będę biegał do końca życia. Moje serce to wytrzyma, przez tyle lat przyzwyczaiło się już do zdrowego wysiłku - podkreśla Majcherczyk. - Moja recepta na utrzymywanie dobrej kondycji jeszcze po sześćdziesiątce? Nie palę papierosów, a alkohol piję z umiarem. No i sportowy tryb życia. Trzeba dbać o siebie.

Młodzi nie nadążają

Pan Zdzisław nie jest jednak najstarszym z uczestników Biegu Korfantego. Jutro na starcie stanie jego kolega z Czeladzi, 72-letni Tadeusz Kozłowski, prawdziwy weteran długodystansowców. Pan Tadeusz zaliczył w swojej karierze osiemnaście maratonów, zaś w wieku 46 lat wystartował w pierwszym w Polsce biegu na 100 kilometrów. Przebiegnięcie tego morderczego dystansu zajęło mu niespełna dziewięć godzin. Meble w jego mieszkaniu uginają się pod ciężarem pucharów i innych trofeów. Jak szacuje sam Kozłowski, przez kilkadziesiąt lat zebrało się ich grubo ponad 150!

- Bieganie to recepta na zdrowie. Do tego trzeba oczywiście dobrze się prowadzić - zero palenia i nadużywania alkoholu. Dieta? Sam nie stosuję jakiejś specjalnej , choć przed zawodami staram się ograniczać - wyjaśnia pan Tadeusz.

72-latek z Czeladzi natchnął sportowym duchem swoich potomków. Jego syn Grzegorz był siatkarzem i grał w pierwszej lidze w barwach Płomienia Sosnowiec. Starszy z wnuków rzucał dyskiem i był nawet mistrzem Śląska w tej dyscyplinie. Młodszy kontynuuje tradycje ojca i uprawia siatkówkę.

- Ma szesnaście lat i już awansował do reprezentacji Polski juniorów - chwali się jego dziadek. - Trenować ze mną jednak nie chce. Po prostu nie nadąża... - uśmiecha się dziarski 72-latek.

Do biegu gotowi

W Katowicach uczestnicy Biegu im. Korfantego przemierzą: ul. Jagiellońską, Kochanowskiego, Św. Jana, Rynek, al. Korfantego na odcinku od ulicy Moniuszki do pętli tramwajowej na pl. Alfreda; w Siemianowicach Śląskich: ul. Katowicką, Staszica, Świerczewskiego, Parkową, al. Sportowców.

Wśród maratonów te najbardziej znane to: Cracovia Maraton, Visegrad Maraton, Maraton Poznański, Warszawski, Wrocławski, a także Gdański i Dębieński. Jeśli chodzi o inne biegi, na Śląsku organizowane są m. in.: Międzynarodowy Rudzki Bieg 12-godzinny (Ruda Śląska), NIC Maraton i Maraton WPKiW (Chorzów), Międzynarodowy Cross Trójkąta Trzech Cesarzy (Mysłowice), Międzynarodowy Bieg Uliczny (Jaworzno) oraz Strzelecki Bieg Uliczny im. Euzebiusza Ferta (Strzelce Opolskie).

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto