Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeszcze w tym roku ośrodek Bolina ma zostać zagospodarowany

Grzegorz Żądło
Ryszard Szczyrbowski (pierwszy z prawej) liczy, że prezydent dotrzyma słowa i remont Boliny w końcu się rozpocznie. Na razie jest tu duży, pusty plac.  zdjęcia: Karina Trojok
Ryszard Szczyrbowski (pierwszy z prawej) liczy, że prezydent dotrzyma słowa i remont Boliny w końcu się rozpocznie. Na razie jest tu duży, pusty plac. zdjęcia: Karina Trojok
Patrząc na teren, na którym jeszcze do niedawna znajdował się ośrodek Bolina, na myśl przychodzą słowa piosenki braci Golców. Z tym, że na razie nie ma tu ścierniska, ale klepisko.

Patrząc na teren, na którym jeszcze do niedawna znajdował się ośrodek Bolina, na myśl przychodzą słowa piosenki braci Golców. Z tym, że na razie nie ma tu ścierniska, ale klepisko. Miasto, do którego należy ten urokliwy obszar w Janowie, deklaruje jednak, że jeszcze w tym roku ośrodek zostanie zbudowany właściwie od nowo.

Degradacja Boliny postępowała od kilku lat. Swoje zrobiły szkody górnicze i rzeka Bolinka, której wody zalewały teren ośrodka. - Jeszcze do 2000 roku jakoś to wszystko wyglądało - mówi Ryszard Szczyrbowski, prezes Stowarzyszenia Utrzymania i Ochrony Ośrodka Zieleni Bolina. - Był park z alejkami, ławki, plac zabaw, boisko, krąg taneczny i muszla koncertowa, w której występowali Trubadurzy. Jednak z każdym rokiem było gorzej.

- Pamiętam, że jak byliśmy dziećmi, chodziliśmy się tu kąpać - wspomina radny Adam Depta, który mieszka bardzo blisko Boliny. - Były dwa brodziki i mówiło się wtedy, że idzie się na Misia. Wzięło się to stąd, że jeden basen należał do pana o nazwisku Miś. Na boisku graliśmy mecze między kopalniami czy osiedlami. To właśnie tutaj chodziło się na pierwsze randki. Przy muszli koncertowej było miejsce, gdzie można było włączyć radio. Trudno było znaleźć bardziej romantyczne miejsce.

Przez lata właśnie nad Bolinę przychodzili mieszkańcy Janowa i okolicznych osiedli. Niektórym tak podobał się wypoczynek w tym miejscu, że przyjeżdżali z Zarzecza, a nawet z innych miast.

Teraz to jednak tylko wspomnienia. W ubiegłym roku KWK Wieczorek, która wybudowała ośrodek, rozebrała to, co z niego zostało i wyrównała teren. Członkowie stowarzyszenia Bolina powoli tracą wiarę, że ośrodek zostanie odbudowany. - Prezydent obiecał, że ośrodek jednak powstanie. Mamy nadzieję, że dotrzyma słowa - wzdycha Szczyrbowski.

Stali bywalcy Boliny mieli nadzieję, że coś się zmieni w 2002 roku. Wtedy zerwano krąg taneczny i kilka alejek. Po kilku dniach prace jednak wstrzymano, a przygotowany materiał budowlany, m.in. kostka brukowa, został wywieziony.

O tym, że remont Boliny to tylko kwestia czasu zapewnia Adam Kochański, naczelnik wydziału inwestycji UM. - Trzynastego czerwca nastąpi otwarcie ofert i wtedy okaże się, kto zaproponował najlepszą cenę za zagospodarowanie ośrodka. A właśnie cena będzie głównym kryterium wyboru wykonawcy - tłumaczy Kochański. Dodaje, że Bolina stanie się rejonem parkowo-rekreacyjno-sportowym. - Zaczynając od spraw przyziemnych, pojawią się tam szalety - mówi naczelnik. - Będą też m.in. miejsce na plenerowe występy, boisko do piłki nożnej, stoły do ping-ponga, place zabaw dla dzieci, alejki i oświetlenie.

Zmotoryzowanych, ale również pieszych powinna ucieszyć informacja, że zostanie też wyremontowana ulica Leśnego Potoku, przy której zbudowany zostanie chodnik.

Prace rozpoczną się latem. Chociaż oficjalnie mają się zakończyć w przyszłym roku, to dowiedzieliśmy się, że być może roboty uda się zrealizować do końca tego roku. W budżecie zarezerwowano na ten cel 1,4 mln zł.

O tym, jak bardzo w Janowie jest potrzebny wyremontowany ośrodek świadczy liczba osób, która codziennie tu przychodzi. Frekwencja jest największa podczas corocznych festynów organizowanych przez stowarzyszenie Bolina we współpracy z miastem. Podczas zabaw można m.in. posłuchać zespołów muzycznych, pojeździć konno czy przyjrzeć się jak wyglądają wozy bojowe strażaków.

Ośrodek Bolina to jednak nie tylko park czy place zabaw, ale też dwa zbiorniki wodne. Mimo, że w żadnym z nich nie można się kąpać, latem nie brakuje śmiałków, którzy wskakują do wody. Przez cały rok stawy przyciągają natomiast wędkarzy, których nie odstrasza nawet fatalna pogoda. Tak było w ostatni długi weekend, kiedy nad jednym ze stawów było kilkunastu wędkarzy.

Niestety, na razie nie ma planów uporządkowania stawów. - Szkoda, bo kiedyś tętniło tu życie - mówi Depta. - Była stanica wodna, można było wypożyczyć kajak czy rower wodny. Może kiedyś w zbiorniku Bolina znowu będzie można bezpiecznie pływać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto