MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jest szansa, że po dwóch latach skończy się tułaczka po różnych boiskach Sparty Katowice

Grzegorz Żądło
Arkadiusz Gwóźdź ma nadzieję, że nowy obiekt na Koszutce rozwiąże największy problem Sparty, czyli brak boiska do gry. fot. Tomasz Jodłowski
Arkadiusz Gwóźdź ma nadzieję, że nowy obiekt na Koszutce rozwiąże największy problem Sparty, czyli brak boiska do gry. fot. Tomasz Jodłowski
Najłatwiej jest wszystko zlikwidować, ale to nie jest rozwiązanie. Trzeba dać tym młodym chłopcom możliwość uprawiania sportu - mówi Arkadiusz Gwóźdź, prezes klubu piłkarskiego Sparta Katowice.

Najłatwiej jest wszystko zlikwidować, ale to nie jest rozwiązanie. Trzeba dać tym młodym chłopcom możliwość uprawiania sportu - mówi Arkadiusz Gwóźdź, prezes klubu piłkarskiego Sparta Katowice.

Przez dwa lata Sparta, która występuje w klasie A, nie miała boiska, na którym mogłaby rozgrywać mecze. Poprzedni obiekt przy ul. Rolnej klub musiał opuścić, bo jego właściciel firma Budus zamierza postawić tu kilku budynków mieszkalnych. Prezes klubu stanął przed dylematem: albo zakończyć działalność, albo szukać innego boiska. Wybrał to drugie rozwiązanie. Poszukiwania nie były jednak łatwe. W Katowicach jest bardzo mało pełnowymiarowych trawiastych boisk, na których można by rozgrywać mecze ligowe. Jako pierwsza z pomocą przyszła Podlesianka i piłkarze Sparty zaczęli trenować na południu miasta. Jednocześnie grupa juniorów i trampkarzy korzystała z obiektu przy ul. Raciborskiej. W ostatnim sezonie było już gorzej. - Pierwszą rundę rozegraliśmy w całości na wyjazdach - mówi Arkadiusz Gwóźdź. - Na mecze wiosenne udało nam się znaleźć boisko w Rudzie Śląskiej.

Wiązało się to jednak ze sporymi problemami, głównie komunikacyjnymi. - Raz chłopcy musieli jechać sami autobusem, innym razem organizowałem im busa. Ta sytuacja męczyła już wszystkich - mówi Gwóźdź.

Innym problemem wynikającym z wyprowadzki z ul. Rolnej był m.in. brak miejsca na przechowywanie strojów. Część sprzętu ma w domu prezes, a część przechowuje jego kolega. - Wszystkie rzeczy piorę u siebie, ale co mam zrobić? Chciałem za wszelką cenę utrzymać nie tylko drużynę seniorów, ale przede wszystkim juniorów. Najłatwiej byłoby powiedzieć chłopcom, żeby przestali przychodzić na treningi. Ja tego zrobić nie chciałem. Sparta ma już 82 lata. Szkoda by było pogrzebać dorobek kilku pokoleń - uważa prezes.

Mimo tak niesprzyjających okoliczności, Sparta grała w klasie A przyzwoicie. Chociaż broniła się przed spadkiem, ostatecznie dwukrotnie udało jej się pozostać w lidze.

Wiele wskazuje na to, że już niedługo największy problem klubu zniknie. Do końca sierpnia ma się zakończyć budowa stadionu miejskiego przy ul. Grażyńskiego na Koszutce. Będzie tam mogło grać kilka katowickich klubów, w tym Sparta. - Rozmawiałem już z prezesem klubu i dałem mu na to gwarancję - mówi Stanisław Wąsala, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Zresztą jestem też po rozmowach z przedstawicielami innych klubów. Zgłosili się już do nas między innymi Stowarzyszenie GKS Katowice, HKS UKS Szopienice i Rozwój. We wrześniu zorganizujemy spotkanie, na którym ustalimy grafik korzystania z boiska.

Klubu będą mogły na Koszutce trenować oraz rozgrywać mecze. Stadion będzie otwarty przez dwanaście godzin siedem dni w tygodniu. Jeśli zajdzie taka potrzeba, latem obiekt będzie czynny nawet przez szesnaście godzin.

Katowickie zespoły za 60 minut gry zapłacą 5 zł. Na razie nie wiadomo, na jakich zasadach z nowego boiska będą mogli korzystać mieszkańcy.

od 12 lat
Wideo

Śniadanie prasowe z piłkarzami GKS Katowice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto