Jakie projekty domów wybieraja mieszkańcy Katowic?

Podobieństwa

Na początku odpowiemy na pytanie postawione we wstępie - tak, mieszkańcy Katowic wybierają podobnie, jak inni Polacy. Nie jesteśmy krajem o dużych różnicach kulturowych, regiony - choć każdy piękny na swój sposób - nie różnią się aż tak bardzo pod względem geograficznym. Co prawda, na północy mamy morze, na wschodzie jeziora, a na południu góry, ale jak popatrzymy na stolice województw, to zobaczymy bardzo dużo podobieństw. Ujawniają się one właśnie pod kątem zabudowy, co oznacza, że podobne domy zobaczmy i na Górnym Śląsku i na Mazurach. Oczywiście mówimy o współczesności, bo wiadomo, że w przeszłości wyglądało to zupełnie inaczej.

Odległa przeszłość

Przede wszystkim buduje się coraz mniej willi, wielkich posiadłości imitujących dworki, rezygnuje się z dziwacznych, ekstrawaganckich budowli. Takie domy to raczej pozostałość z lat 90., gdy po okresie komunizmu ludzie zachłysnęli się, że mogą budować w różnym stylu, więc czerpali garściami z każdego po trochu. Szkoda, że nie było w tym większego zamysłu…

Tradycyjny, tani w utrzymaniu

Dzisiaj liczy się tradycyjna bryła, duże przeszklenia, a powierzchnia nie musi być wcale jakaś wielka. Mieszkańcy Katowic wybierając projekt domu, w pierwszej kolejności zwracają uwagę na wygodę i prostotę, gdyż dzięki temu łatwiej można zaprojektować swoje wnętrza. Liczy się pragmatyzm, a więc od razu odrzucane są zbyt duże domy, które będą bardzo kosztowne w utrzymaniu. Objawia się to też w tym, że rezygnuje się z dodatkowych pomieszczeń bez jakiegoś konkretnego celu - dom ma być czytelny, a każde wnętrze ma czemuś służyć, a nie stać puste.

Najczęściej wybierane są domy z czterema pokojami, chociaż i 3-pokojowe cieszą się podobną popularnością. Rzadziej są wybierane małe 2-pokojowe domy, a już w ogóle bardzo sporadycznie wybierane są domy z siedmioma czy ośmioma pokojami, o willach już nie wspominając. To może dziwić, jak popatrzymy na domy, które budowało się przed laty. Wielopokoleniowe, domy, w których miały zostać dzieci lub mieszkać całe rodziny - rodzice, dzieci, babcie oraz dziadkowie. Dzisiaj nastały inne czasy, a więc w Katowicach, jak i innych dużych miastach w Polsce stawia się na rozsądek, pamięta się jednocześnie o niepewności jutra. Lepiej nie generować za bardzo przyszłych kosztów, bo zamiast radości z posiadanego domu, mogą pojawić się problemy, aby w ogóle utrzymać zbyt rozbudowany dom.

Jaka powierzchnia?

Jak przełożyć to na metraż, to większość osób decyduje się na dom o powierzchni 100-150 mkw. Podział też jest jasno określony i często spotykany, czyli na parterze mamy kuchnię, która jest połączona z salonem, łazienkę i dodatkowy pokój lub gabinet. Do tego korytarz, kotłownia, wiatrołap i schody prowadzące na piętro budynku bądź poddasze. Jednocześnie popularne są też domy o powierzchni do 100 mkw, bo to wciąż metraż pozwalający na komfortowe funkcjonowania klasycznej rodziny (czyli 2+1 lub 2+2).

Katowiczanie lubią tradycję

Choć w Katowicach pojawia się coraz więcej domów nowoczesnych, to jednak króluje tradycja i to, co dobrze znamy. Liczy się klasyczna architektura z dwuspadowym dachem. Domy wyglądają przytulnie, nie wyróżniają się spośród innych w okolicy. Są stonowane, schludnie wyglądające, bez zbędnych ozdobników czy mieszania stylów. Są spójne, a teren wokół nich jest uporządkowany.

Domy z katalogu czy na indywidualne zamówienie?

Tu raczej wygrywa ta pierwsza opcja, bo gotowe projekty domów, które znajdziemy pod adresem https://www.domoweklimaty.pl/ to wiele zalet. Najważniejsze plusy są te, które wiążą się z kosztami, bo za taki projekt zapłacimy mniej, niż gdybyśmy zamawiali u architekta. Poza tym wszystko odbywa się szybciej, nie trzeba omawiać każdego detalu, wszystko jest doskonale opracowane i gotowe do budowy.

Podsumowując, widzimy, że mieszkańcy Katowic wybierają solidne, sprawdzone projekty domów, robią to świadomie, bo wiedzą, czego chcą. Nie celują w rozwiązania, które są efektowne, ale i kosztowne, a już na pewno bezsensowne pod kątem funkcjonalności i generowania dodatkowych kosztów. W innych regionach Polski wygląda to podobnie, widocznie nastał teraz czas na takie projekty.