Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak Mariacka z betonowej pustyni stała się deptakiem...Krótka historia przebudowy ulicy [ZDJĘCIA]

Justyna Przybytek
Na Mariackiej świętujemy dziś dwa lata deptaka. Dlaczego, skoro powstał w 2008 r.? Oto krótka historia deptaka...

Dziś ulica Mariacka ma swój jubileusz: drugie urodziny. To najpopularniejsze miejsce do zabawy w regionie miało i ma swoje lepsze i gorsze momenty, ale niezaprzeczalny jest fakt, że deptaka zazdroszczą nam inne miasta. A kto pamięta jego początki?

Zanim deptak stał się deptakiem, musiał przejść przebudowę, a jak to z przebudowami w Katowicach bywa - ciągną się latami. Tak było też z Mariacką, a dokładniej całym kwartałem ulic: Mariacka, Stanisława, Mielęckiego i Dworcową. Tej ostatniej ulicy do tej pory wyremontować się nie udało, i niewiele wskazuje na to, że niebawem się uda.

Ale od początku. Był wrzesień 2005, właśnie został rozstrzygnięty konkurs na zagospodarowanie kwartału. Wygrało konsorcjum Pracownia Architektury Kuryłowicz&Associates i"AiR" Jurkowscy Architekci. W sierpniu 2006 dobiegały końca prace nad projektem modernizacji. Ryszard Jurkowski zapowiadał, że ulice zostaną wyłożone kostką granitową i brukową, pojawią na nich ławki i zieleń, w tym krzewy i... dzikie wiśnie. Miał też powstać na deptaku plac zabaw.
Mija rok. Jest sierpień 2007. W międzyczasie zakończyło się projektowanie i ogłoszono przetarg na budowę, który w 2007 został unieważniony. Powód? Jedyna firma, która zgłosiła się do przetargu, popełniła błędy w kosztorysie. W końcu jednak się udało. w 2008 w maju Mariacka zostaje zamknięta dla aut, rusza remont. Pod koniec roku deptak zostaje oddany do użytku. Ale już Mielęckiego dopiero jest w planach (modernizacja ruszy w 2010). Tak samo jak modernizacja Tylnej Mariackiej. Kiedy już wizje architektów zostały zrealizowane, słychać było pierwsze głosy krytyki, m.in, że nowy wystrój ulicy - w tym metalowe, kolorowe ławki - nie pasują do secesyjnych kamienic.

Kryzys deptaka po przebudowie trwał ponad rok. Estetyka była najmniejszym z problemów. Na początku 2009 okazało się, że wielu z tutejszych handlowców remontu nie wytrzymało i pakowali manatki. Granitowe płyty, którymi deptak wyłożono odchodziły (ich naprawa kosztowała 600 tys. zł). W końcu brakowało ludzi. Przez całą wiosnę i lato 2009 urzędnicy dwoili się i troili, aby katowiczan na Mariacką przyciągnąć. Bezskutecznie. Udało się dopiero właścicielom pubów. Pierwsze dwa lokale, które ściągnęły tu imprezowiczów, to całodobowe bistro Lorneta z Meduzą i klub Lemoniada. Oba otwarły się w pierwszej połowie 2010. Zresztą lato 2010 było na deptaku przełomowe: zaczęło tętnić życiem. Rok 2011 tylko potwierdził status i fenomen Mariackiej. Dlatego, mimo że remont ulicy zakończył się w 2008, dziś świętujemy drugi rok deptaka. Wcześniej też był, ale nijak ożywić się nie dawał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto