Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Jaśkowiak czeka na kontrkandydatów w wyborach na prezydenta Poznania. Tymczasem partie dopiero zwierają szyki

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Mimo ogłoszenia już terminu wyborów samorządowych partie dopiero się na nie przygotowują. Czeka nas dość krótka kampania wyborcza.
Mimo ogłoszenia już terminu wyborów samorządowych partie dopiero się na nie przygotowują. Czeka nas dość krótka kampania wyborcza. Adam Jastrzębowski
Na 7 kwietnia wyznaczono datę wyborów samorządowych. Ewentualna druga tura wyborów prezydentów miast została zaplanowana na 21 kwietnia. Tymczasem znamy tylko jednego kandydata w wyścigu o fotel prezydenta Poznania. Partie wciąż nie podjęły ostatecznych decyzji.

Spis treści

Jacek Jaśkowiak wciąż nie ma kontrkandydatów

Prezydent Poznania jeszcze przed Nowym Rokiem ogłosił, że będzie się ubiegać o trzecią i ostatnią kadencję. Mimo to do tej pory nie poznaliśmy jego kontrkandydatów. Urzędujący prezydent nie obawia się ich dużej liczby, liczy za to na merytoryczne debaty w przyszłej kampanii wyborczej.

- Z każdym można przegrać. Kiedy wygrałem w 2014 roku wszyscy uważali, że musi wygrać Ryszard Grobelny. Do tego trzeba podchodzić z pokorą, tak jak w sporcie czy biznesie. Trzeba zrobić swoje. Absolutnie ostatnią rzeczą, jaką chcę zrobić to lekceważenie kogokolwiek

– deklaruje.

Swoją kampanię wyborczą będzie on prowadził po godzinach, w czasie wolnym. Trzeba jednak zauważyć, że formalnie wciąż nie został on wskazany na swojego kandydata przez Platformę Obywatelską.

- Te decyzję musi podjąć zarząd krajowy Platformy. Zakładam, że będzie to luty

– stwierdza.

Czytaj także:Jadwiga Emilewicz zmierzy się z Jackiem Jaśkowiakiem w wyborach na prezydenta Poznania? "Poinformuję o tym we właściwym momencie"

Platforma Obywatelska jeszcze bez list

W kuluarach mówi się, że jego kandydatura nie jest zagrożona.

- Platforma ma teraz zbyt wiele intratnych stanowisk do obsadzenia, żeby ktoś miał się przejmować jakąś tam prezydenturą w Poznaniu. Inaczej by było, gdyby przegrali wybory

– twierdzi nasze anonimowe źródło.

Do poznańskiej rady miasta będą kandydowali wszyscy obecni radni.

- Nie mam informacji o takich, którzy nie deklarowaliby chęci ponownego startu w wyborach samorządowych. Jednak od momentu deklaracji do momentu podjęcia wszystkich decyzji jeszcze jest czas

– mówi Marek Sternalski, przewodniczący Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej.

Zaznacza, że listy będą ustalane zgodnie z harmonogramem ustalonym przez partię. A ten jeszcze nie został stworzony.

- Jeszcze się nie zajmowaliśmy listami, to dopiero przed nami

- przyznał nam Bartosz Zawieja, poseł i przewodniczący poznańskich struktur Platformy Obywatelskiej.

Zobacz też: Jacek Jaśkowiak o starcie w wyborach: Mam nadzieję, że Prawo i Sprawiedliwość nie wystawi skompromitowanego kontrkandydata

Z kim wystartuje Lewica?

Kwestią otwartą pozostaje jednak układ list kandydatów do przyszłej rady miasta.

- Są rozmowy na poziomie krajowym. Wiemy już, że Trzecia Droga pójdzie osobno. Czy będą wspólne listy Platformy z innymi formacjami, z Lewicą? Zobaczymy. Zakładam, że format Koalicji Obywatelskiej się utrzyma i czekamy na ustalenia liderów

- komentuje Jacek Jaśkowiak.

Na stole leży propozycja wspólnego startu do rady miasta Koalicji Obywatelskiej i poznańskich działaczy Nowej Lewicy. Obie partie tworzą koalicję rządzącą.

- Nie ma jeszcze jednoznacznych decyzji, czy pójdziemy osobno jako Lewica, czy z Koalicją Obywatelską, czy jeszcze z Trzecią Drogą, bo tylko takie konfiguracje są ewentualnie brane pod uwagę. Konkretne decyzje mają zapaść 28 stycznia

- mówi Henryk Kania, radny miejski, będący członkiem miejskiej rady Nowej Lewicy.

Jeśli Lewica chce liczyć na większą liczbę mandatów, to musi wystartować z inną partią. Pięć lat temu samodzielny start do rady miasta zakończył się wprowadzeniem tylko dwóch radnych.

- Skonsolidowanie określonych sił daje szansę na większa liczbę mandatów. Ordynacja wyborcza jest nieprzychylna małym i samodzielnym

- zauważa Henryk Kania.

Trzecia Droga wystawi swojego kandydata na prezydenta

Partia Szymona Hołowni Polska 2050, wraz z PSL-em, prawdopodobnie nie zdecyduje się w Poznaniu na wspólny start z Koalicją Obywatelską. W ten sposób koalicjanci postawią na rozwiązanie, które sprawdziło się podczas ostatnich wyborów parlamentarnych.

- Rozmowy są już na finiszu. Mamy koalicję, w której się szanujemy i dogadujemy

– twierdzi Ewa Schadler, posłanka Polski 2050 z Poznania i przewodnicząca wielkopolskich struktur partii.

Zauważa ona, że Polskie Stronnictwo Ludowe nie ma silnej pozycji w Poznaniu. Mimo to Trzecia Droga chce wystawić swojego kandydata na prezydenta Poznania.

- Ostateczne decyzje zapadną za kilka tygodni. Wtedy też ruszymy z kampanią, aby potencjalnego kandydata czy kandydatkę na prezydenta zacząć promować

- dodaje.

Krótka lista kandydatów PiS

Od kilku miesięcy mówi się w kuluarach, że kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Poznania może być jeden z byłych lub obecnych poznańskich posłów tej partii: Szymon Szynkowski vel Sęk, Bartłomiej Wróblewski lub Jadwiga Emilewicz. Nasz informator potwierdza, że lista ta nie zawiera kolejnych kandydatów. Zastrzega jednak, że nigdy nie wiadomo czy jeszcze ktoś nie wskoczy.

Inny polityk PiS przekazał nam, że decyzja o tym, kto zostanie kandydatem na prezydenta Poznania zapadnie najpóźniej w przyszłym tygodniu. Decyzje te są podejmowane przez ścisłe kierownictwo partii związane z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. W kuluarach mówi się, że największe szanse na dobry wynik miałaby Jadwiga Emilewicz. Wciąż jednak nie jest ona formalnie związana ze strukturami PiS. Jak mówiła nam jeszcze w grudniu, konkretne informacje dotyczące jej roli podczas wyborów samorządowych poznamy w drugiej połowie stycznia.

Od ubiegania się o prezydencki fotel odżegnuje się główny kontrkandydat Jacka Jaśkowiaka w poprzednich wyborach, Tadeusz Zysk. Nie oznacza to jednak, że nie będzie obecny w kampanii samorządowej.

- Moja rola w tej kampanii dopiero będzie ustalana

Nieaktywni radni nie znajda się na listach PiS

Wstępnie zostały za to ułożone listy Prawa i Sprawiedliwości do sejmiku województwa oraz do poznańskiej rady miasta.

- Dotychczasowi radni będą startowali jako liderzy. Będziemy się opierali na osobach, które już kiedyś kandydowały

- mówi Michał Grześ, przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Podkreśla, że przede wszystkim najważniejsze jest, aby kandydaci do poznańskiej rady chcieli w niej pracować i aby byli lojalni wobec klubu. Przytacza przykład Łukasza Kapustki, który do rady miasta został wybrany z list Prawa i Sprawiedliwości, po czym przystąpił do klubu Wspólny Poznań.

Michał Grześ jest także członkiem rady wojewódzkiej partii. Listy kandydatów do sejmiku województwa są już ułożone. Nie wszyscy dotychczasowi radni się na nich znaleźli.

- Niektórzy nasi radni nie chcieli uczestniczyć w kampanii wyborczej do Sejmu, a wręcz sabotowali kampanię. To są góra dwie osoby. Ci, którzy byli na listach do Sejmu i dostali niezły wynik także znajdą się na listach do sejmiku

– stwierdza.

Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Ewentualna druga tura wyborów prezydentów miast została zaplanowana na dwa tygodnie później, 21 kwietnia.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

Ojciec Jakub z "1670" przekazuje wiadomość dla czytelników "Głosu Wielkopolskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto