Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IPN: Prokuratorzy wojskowi z Wujka przed sądem

Teresa Semik
Prokuratorów wojskowych, którzy w latach 1981-82 kryli sprawców pacyfikacji kopalni Wujek, ominie kara z powodu przedawnienia. Pion śledczy IPN, który postawił ich przed sądem, zmuszony został teraz do złożenia wniosku o umorzenie postępowania. Taki sam finał będzie miało ponad 240 innych spraw karnych w Polsce, dotyczących zbrodni komunistycznych. Wieloletni wysiłek prokuratorów IPN idzie na marne.

Spór prawny o terminy przedawnienia zbrodni komunistycznych toczył się od dawna. Ostatecznie rozstrzygnął go Sąd Najwyższy. W 2009 i 2010 r. orzekł, że te zbrodnie mają okres przedawnienia taki, jak w Kodeksie karnym, a nie jak w ustawie o IPN. Ustawa mówi, że zbrodnie komunistyczne (zabójstwa) przedawniają się w 2030 roku, a w 2020 roku inne przestępstwa. Tymczasem Kodeks karny przewiduje inaczej. Jeśli czyny zagrożone są karą do 5 lat więzienia, to przedawniły się w 1995 roku. Dotyczy to właśnie prokuratorów wojskowych mataczących w śledztwie, które miało wyjaśnić tragedię w kopalni Wujek. Ich proces przed warszawskim sądem toczył się od czterech lat.

Polecenie złożenia wniosku o umorzenie nadeszło od Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego, a wcześniej sędziego Sądu Najwyższego. Umorzenie wprawdzie nie oznacza uniewinnienia, ale uchwała SN budzi kontrowersje. Czyni ludzi dawnego aparatu państwowego bezkarnymi. Poza tym dotyczyła jednostkowej sprawy z Legnicy i nie ma mocy obowiązującej w każdej innej.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto