Spór prawny o terminy przedawnienia zbrodni komunistycznych toczył się od dawna. Ostatecznie rozstrzygnął go Sąd Najwyższy. W 2009 i 2010 r. orzekł, że te zbrodnie mają okres przedawnienia taki, jak w Kodeksie karnym, a nie jak w ustawie o IPN. Ustawa mówi, że zbrodnie komunistyczne (zabójstwa) przedawniają się w 2030 roku, a w 2020 roku inne przestępstwa. Tymczasem Kodeks karny przewiduje inaczej. Jeśli czyny zagrożone są karą do 5 lat więzienia, to przedawniły się w 1995 roku. Dotyczy to właśnie prokuratorów wojskowych mataczących w śledztwie, które miało wyjaśnić tragedię w kopalni Wujek. Ich proces przed warszawskim sądem toczył się od czterech lat.
Polecenie złożenia wniosku o umorzenie nadeszło od Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego, a wcześniej sędziego Sądu Najwyższego. Umorzenie wprawdzie nie oznacza uniewinnienia, ale uchwała SN budzi kontrowersje. Czyni ludzi dawnego aparatu państwowego bezkarnymi. Poza tym dotyczyła jednostkowej sprawy z Legnicy i nie ma mocy obowiązującej w każdej innej.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?