Jak zaczęła się Pan przygoda z fryzjerstwem?
Odkąd pamiętam, włosy zawsze pasjonowały mnie swoją formą i kształtem. Rodzina zauważyła moją fascynację od najmłodszych lat i dzięki ich pomocy już w okresie gimnazjum mogłem spędzać każdą wolną chwilę w zaprzyjaźnionym salonie fryzjerskim. Po rozpoczęciu nauki w szkole fryzjerskiej miałem już solidne podstawy fachu, co pozwoliło mi na bardziej efektywne zgłębianie tajników fryzjerstwa. Poza szkołą spędzałem dużo czasu w salonie, zdarzało się również odwiedzać bliższą i dalszą rodzinę, na której, dzięki ich wyrozumiałości, ćwiczyłem nowe trendy w cięciach i kolorach. Okres edukacji w zawodzie to również częste wyjazdy na targi fryzjerskie, pokazy i konkursy. Interesowałem się różnym spojrzeniem na kreatywność i podpatrywałem techniki tworzenia nowych fryzur.
Co jest w pan pracy największym wyzwaniem? Włosy kobiet czy mężczyzn?
To trudne pytanie, ponieważ wykonanie zarówno męskiej, jak i damskiej fryzury jest dla mnie pewnego rodzaju artystycznym wyzwaniem. Każda klientka lub klient mają zróżnicowane oczekiwania, choć przyznam, że więcej możliwości i kreatywności mogę uzyskać, wykonując fryzury damskie.