- Gra miejska miała na celu spopularyzowanie Nikiszowca, jak i całego Szlaku Zabytków Techniki. Wzieło w niej udziało około stu mieszkańców - mówi Iza Palińska z Silesia Events, organizatorka gry.
Idea była taka: Jeden z zobotów został oddelegowany na Nikiszowiec by przygotować plenerową wystawę o wszystkich obiektach Szlaku Zabytków Techniki. Kiedy robota była już w połowie gotowa do metalicznych nozdrzy zobota dobiegł zapach karminadli i skuszony zaprosił się do śląskiej rodziny na obiad. Dieta gatunku ludzkiego zaszkodziła jego zwojom elektronowym i robot zaniemógł. Zadaniem graczy będzie dokończenie przygotowania wystawy i uzupełnienie informacji o wszystkich obiektach ze Szlaku Zabytków Techniki.
Chętni do gry otrzymali mapy Szlaku Zabytków Techniki i ruszyli w Nikiszowiec.
Industriada odbyła się także na pobliskim Giszowcu. Tam atrakcją był przemarsz przez Giszowiec oraz występ Górniczej Orkiestry Dętej, Koncert Młodzieżowej Orkiestry z Makó (Węgry) praz Tańce śląskie i cieszyńskie - występ Zespołu Pieśni i Tańca „Zawiercie”.
Wielu odwiedzających przyciągneła też wystawa fotografii industrialnej Marka Lochera. Można było wziąć udział w plenerze malarskim i zwiedzić Giszowiec... bryczką.
Uczestniczyliście w Industriadzie 2010? A jeśli tak - to gdzie? Podobało Wam się? Dajcie nam znać! Piszcie komentarze, wysyłajcie zdjęcia na adres [email protected].
MM Silesia o Industriadzie 2010: |
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?