Inaugurujemy sezon rowerowy... od serwisu

Rozpoczęliście już sezon rowerowy? Pewnie tak, pogoda na rower jest już w sam raz. Jeśli jednak hamulce nie działają, jak powinny, przerzutki "nie wchodzą", a łańcuch przy pedałowaniu wydaje dźwięki, jakby miał lada chwila rozlecieć się na kawałki, znaczy, że czeka Was wizyta w serwisie rowerowym.

W serwisie, jak na spowiedzi, opowiecie, jak nie zadbaliście zimą o rower. Spokojnie, serwisanci niejedno już słyszeli.
Największe grzechy amatorów dwóch kółek? Piwnica.
- Ludzie trzymają rower w pomieszczeniach, gdzie jest wilgotno, a smar pod wpływem wilgoci zasycha i kruszy się - wyjaśnia Bartosz Dembski ze sklepu rowerowego Hebar w Załężu. Nie daj Boże, jeśli swoje wypielęgnowane przed zimą dwa kółka, postawiliście na balkonie…

Spa na wiosnę? Rower też zasłużył
Jak zadbać o rower przed sezonem? - Na początek wypadałoby go umyć, wyczyścić i nasmarować - wymienia Adrian Zieliński z MBike przy Francuskiej.
Najważniejsze jest smarowanie, takie należy się między innymi łożyskom i łańcuchowi.
Pytanie, czy serwis wykonać metodą chałupniczą w warunkach domowych, czy płacić w serwisie?
- Zdecydowanie serwis. Jeśli coś zaniedbamy w domu, to koszty naprawy w serwisie będą znacznie wyższe, do tego dojdzie wymiana poszczególnych części - mówi Marek Konarski, serwisant ze sklepu rowerowego w Janowie.

W serwisie możemy liczyć na wycentrowanie kół, regulację przerzutek i hamulców, mycie roweru i smarowanie zestawem nawet kilkunastu smarów.
Jeśli zadbaliście o rower, to znaczy przechowywaliście go w suchym pomieszczeniu i co jakiś czas smarowaliście części, pracy serwisant nie będzie miał za wiele. Jeśli rower stał w piwnicy lub na balkonie, trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami np. wymiany zardzewiałych części. Gorzej, jeśli jeździliście rowerem zimą, zupełnie zapominając o jego konserwacji - właśnie zimą rowery niszczą się najbardziej, dotyczy to zarówno ramy, jak i wszystkich części osprzętu.

Kasa i czas
Ile kosztuje profesjonalny serwis z gwarancją? Ceny są różne i zależą od zakresu pracy, ale także serwisu, do którego się udamy. Zapłacimy od 30 zł do nawet 120. W obu cenach zawiera się to samo - regulacja przerzutek i hamulców, smarowanie łożysk, łańcucha.
Z serwisem lepiej jednak się pospieszyć. Teraz przegląd roweru potrwa około dwóch godzin. - Gdy sezon w pełni, trzeba nieraz czekać kilka dni - wyjaśnia Konarski.

Ile wydamy na serwis?

Mbike (ul. Francuska 49a)
Za pełny serwis, czyli mycie, czyszczenie, smarowanie i regulację, zapłacimy 80 zł

Hebar (ul. Gliwicka 68)
Tu na serwis musimy przyszykować od 50 do 120 zł. Zapłacimy w zależności od tego, w jakim stanie rower przyniesiemy i jak duży będzie zakres serwisu.

Sklep rowerowy (ul. Oswobodzenia 145)
Za serwis - regulację przerzutek i hamulców, smarowanie łożysk, łańcucha, przygotowanie napędu - zapłacimy 35 zł. Dodatkowe koszty za ewentualną wymianę części są już ustalane z klientem.

Sklep rowerowy Simsey Bike (ul. Witosa 13d)
70 zł zapłacimy za smarowanie łożysk kół, mechanizmu korbowego pedałów, ramy, układu kierowniczego, regulację hamulców, ewentualnie wymianę klocków hamulcowych, regulację przerzutek wraz ze smarowaniem linek, kontrolę stanu ogumienia i smarowanie łańcucha. Dodatkowe 10 zł będzie nas kosztowało centrowanie kół.