Hokeiści GKS Tychy od zwycięstwa rozpoczęli grę w II fazie rozgrywek ekstraligi. Wygrana nad broniącym tytułu mistrzowskiego Podhalem nie przyszła jednak podopiecznym trenera Wojciecha Mat-czaka łatwo.
- Zaczęliśmy ten mecz nie w pełni skoncentrowani. W tej I tercji graliśmy stanowczo zbyt nerowowo - powiedział obrońca GKS Krzysztof Śmie-łowski, który zdobył w tym spotkaniu gola i zaliczył dwie asysty.
Gospodarze popełniali spo-ro błędów. Mylił się nawet Arkadiusz Sobecki, więc nic dziwnego, że goście prowadzili po I tercji 3:2, a większość bramek padła w liczebnej przewadze.
Nie wiadomo co tyski szkoleniowiec powiedział zawodnikom w przerwie, ale po zmianie stron oglądaliśmy zupełnie inny zespół GKS. Tyszanie wreszcie zaczęli grać "z zębem" i efektem były cztery bramki strzelone w II tercji.
Gościom nie pomagały zmiany bramkarza. Po pół godzinie gry słabo spisującego się Tomasza Rajskiego zastąpił Artur Ziaja, ale on również skapitulował po uderzeniu z dystansu Sebastiana Gonery, a na%07 30 sekund przed końcem tej tercji sprezentował bramkę Mariuszowi Jakubikowi.
- Gol był rzeczywiście nietypowy, bo bramkarz podał mi krążek zza bramki wprost na %07kij. To był jego ewidentny błąd - stwierdził Jakubik, który nie miał problemów z umieszczeniem "gumy" w siatce.
- Ta druga tercja zadecydowała o naszej porażce. Stanowczo zbyt łatwo daliśmy sobie strzelić te bramki - narzekał trener Podhala Słowak Milan Janczuszka.
W zupełnie innym nastroju był po meczu szkoleniowiec GKS. - W tej tercji zaprezentowaliśmy lepszą skuteczność. W zdobywaniu bramek pomagali nam też bramkarze gości. Gdybyśmy grali tak od początku, to ten mecz wyglądałby zupełnie inaczej - powiedział trener Matczak.
Podhale straciło w Tychach nie tylko punkty, ale także Frantiszka Bakrlika. Słowak w 29 minucie gry po faulu Grzegorza Piekarskiego z całej siły uderzył w bandę i doznał kontuzji nogi opuszczając taflę przy pomocy masażystów. Dzisiejsze badania dadzą odpowiedź jak poważny jest uraz napastnika z Nowego Targu.
O miejsca 1-6
GKS Tychy - Wojas Podhale Nowy Targ 6:4 (2:3, 4:0, 0:1)
Bramki 0:1 Jarosław Różański (9), 1:1 Adrian Parzyszek (12), 1:2 Frantiszek Bakrlik (14), 2:2 Krzysztof Śmiełowski (16), 2:3 Marek Priechodsky (20), 3:3 Tomasz Jakesz (26), 4:3 Bartłomiej Gawlina (28), 5:3 Sebastian Gonera (36), 6:3 Mariusz Jakubik (40), 6:4 Rafał Sroka (54). Kary GKS - 22, Podhale - 28 minut. Widzów 1000.
Zagłębie Pol-Aqua Sosnowiec - Stoczniowiec Gdańsk 4:1 (0:0, 4:1, 0:0)
Bramki 1:0 Karel Horny (22), %072:0 Artur Ślusarczyk (31), 3:0 Tomasz Kozłowski (31), 3:1 Milan Furo (32), 4:1 Łukasz Zachariasz (33). Kary Zagłębie - 14, Stoczniowiec - 10 minut. Widzów 1000.
Cracovia comarch - Naprzód Janów 8:4 (1:1, 3:2, 4:1)
Bramki 0:1 Miroslav Zatko (6), 1:1 Sebastian Kowalówka (10), 2:1 Roman Hlouch (24), 3:1 Sebastian Witowski (25), 3:2 Miroslav Zatko (30), 4:2 Michał Piotrowski (32), 4:3 Peter Tabaczek (36), 5:3 Leszek Laszkiewicz (41), 6:3 Michał Piotrowski (41), 7:3 Tomasz Lewandowski (46), 8:3 Mateusz Dubel (46), 8:4 Marcin Słodczyk (54).Kary Cracovia - 8, Naprzód - 16 minut. Widzów 700.
1. Cracovia 37 60 152-83
2. GKS Tychy 37 55 137-84
3. Zagłębie 37 50 137-103
4. Stoczniowiec 37 48 131-113
5. Podhale 37 42 154-125
6. Naprzód 37 39 122-135
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?