MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Hokejowa agonia

MARCIN JAROSZEWSKI
Pierwsza kolejka hokejowego sezonu 2002/2003 za nami. Biorąc pod uwagę przedsezonowe meldunki z klubów, za sukces należy uznać, że wszystkie mecze się odbyły.

Pierwsza kolejka hokejowego sezonu 2002/2003 za nami. Biorąc pod uwagę przedsezonowe meldunki z klubów, za sukces należy uznać, że wszystkie mecze się odbyły. Za największą sensację uznano porażkę aktualnych wicemistrzów Polski z Katowic, z ostatnią drużyną minionego sezonu - Zagłębiem, w stosunku 2:7. Biorąc jednak pod uwagę skład i formę podopiecznych Jana Novotnego, wynik nie jest żadną sensacją. Zawodnicy GKS byli zrezygnowani, na pytania o przyszłość tylko smutno się uśmiechali. Tomasz Wołkowicz, którzy otrzymał karę meczu za bójkę z Rafałem Piekarskim i częściowo ostatnią tercję oglądał zza plexi otaczającej lodowisko, stwierdził: - Trudno się skoncentrować na grze, gdy w szatni ciągle mówi się o pieniądzach, gdy w domu wciąż słychać pytania, kiedy wypłata? Przecież większość z zawodników ma rodziny na utrzymaniu...

Przed sezonem prezes Tadeusz Burzyński powiedział zawodnikom, że otrzymają oni zaległości (sięgające grudnia 2001) do końca stycznia 2003. Gwarancji na to jednak nie ma żadnych, szczególnie, że brak także gotówki na bieżące wydatki. Zawodnicy wiedzą, że mogą odejść z klubu, jeśli taka sytuacja im nie odpowiada. Inna rzecz, że wtedy będą musieli zrezygnować ze swych pieniędzy... A klub winien jest swym pracownikom niemało. Z nieoficjalnych informacji wynika, że obrońcy Pavelowi Urbanowi należy się za czas przeszły 30 tys. Ciekawostką jest fakt, że temu hokeiście winna pieniądze jest także Polonia Bytom (ok. 22 tys.). W tym tygodniu ma się zebrać zarząd GKS i postanowić, co dalej? Najgorsza z wersji jest taka, że klub zawiesi działalność...

Wśród sosnowiczan także strach. - Istnieje zagrożenie, że jeśli nie będziemy wygrywać, nie otrzymamy całości należnych pieniędzy - powiedział kapitan, Piotr Kurowski. - Staraliśmy się więc wygrać, by wszystkie argumenty były po naszej stronie... Trener Mieczysław Nahuńko na pytanie, dlaczego nie grał bramkarz Rafał Radziszewski odparł: - Decydują względy sprzętowe, Rafał ma zniszczoną rękawicę i nie dysponuje kompletnym zestawem, dlatego nie brałem go pod uwagę... Postawiłem na Blota, który do sezonu przygotowywał się z kadrą ,20" i jest najbardziej ograny.

W innych klubach - może poza Unią Oświęcim - jest niewiele lepiej. Po porażce w Tychach, trener kryniczan/ Andrzej Słowakiewicz najmniej mówił sportowych aspektach meczu. - W składzie wystąpiło dwóch 15-latków. Mnie najbardziej cieszy, że w ogóle wystartowaliśmy w tym sezonie...

Co będzie, jeśli klubom nie uda się funkcjonować do końca sezonu? Co z zawodową ,Polską Ligą"? Co na to PZHL i czy w sprawę nie powinny zaangażować się wyższe władze sportowe? Jaką ten sport ma przyszłość, skoro do ,Spodka" nie wpuszcza się najmłodszych adeptów hokeja (taki telefon otrzymaliśmy od zbulwersowanej mamy), bo ponoć rodzice nie uregulowali składki na bieżąco, a faktycznie łożą na sportowy rozwój swych pociech bezustannie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto