Hokej. W derbach Małopolski Unia Oświęcim zatrzymana przez Podhale Nowy Targ [ZDJĘCIA]

Oba zespoły rozpoczęły ostrożnie. Bardziej czekały na błąd rywala niż starały się narzucić swoje warunki gry. Pierwszą wpadkę zaliczył Kamil Paszek. Z kontrą ruszył Mateusz Michalski, ale został powstrzymany przez Jakuba Saura (6 min). Z kolei po kontrze Krzysztofa Zapały przy strzale z bliska szczęścia zabrakło Marcinowi Koluszowi (16 min).

Górale także popełniali błędy. Jednak Sebastian Kowalówka zbyt długo trzymał krążek w tercji obronnej nowotarżan. Z kolei Peter Tabaczek, wyjeżdżając za bramki, chciał Przemysławowi Odrobnemu wcisnąć krążek do siatki przy bliższym słupku. Bez efektu.

O losach spotkania zdecydowała umiejętność gry w przewadze. Górale swoją szansę wykorzystali, bo Jarosław Różański strzałem z korytarza między bulikami zaskoczył Michała Fikrta.

Gospodarze mogli odwrócić losy meczu, bo przez 67 s grali w podwójnej przewadze (kary Neupauera i Samarina), ale skończyło się na strzale w słupek Petera Bezuszki, po którym sędzia musiał obejrzeć wideo, żeby nabrać pewności, że gola jednak nie było. Z kolei po uderzeniu Martina Kasperlika lot krążka zmienił Peter Bezuszka, ale Przemysław Odrobny w sobie tylko wiadomy sposób zapobiegł nieszczęściu.

Brzemienne w skutkach okazało się wykluczenie Mateusza Gębczyka. Na 13 s przed drugą pauzą, po uderzeniu Sierigeja Ogorodnikowa, lot krążka zmienił Dariusz Gruszka i goście schodzili na przerwę z dwubramkową zaliczką.

Na początku trzeciej odsłony goście opanowali sytuację na lodzie. Wszystko za sprawą kontry Marcina Kolusza, który – mimo asysty dwóch obrońców, zdołał podać do Krzysztofa Zapały, a ten z bliska wepchnął „gumę” do siatki. Oświęcimski duet z konsekwencją do końca przyglądał się sytaucji.

Gospodarze do końca grali nieskutecznie i bez wiary w możliwość odwrócenia losów spotkania. Jak już trafiła im się dogodna sytuacja, to Lubomir Vosatko z bliska przeniósł krążek ponad poprzeczką.

– Była to dla nas lekcja pokory. Mecz sam się nie wygra – ocenił Jirzi Szejba, trener Unii.

– Było to spotkanie z gatunku tych do pierwszego trafienia. Na szczęście nam udało się je zadać – cieszył się Aleksander Belavskis, trener Podhala.

Unia Oświęcim – TatrySki Podhale Nowy Targ 0:4 (0:0, 0:2, 0:2)
Bramki: 0:1 Różański (Pichnarcik, Neupauer) 32, 0:2 Gruszka (Ogorodnikow, Biezais) 40, 0:3 Zapała (Kolusz) 45, 0:4 Siuty (P. Michalski) 57.

Unia: Fikrt – Vosatko, Bezuszka; S. Kowalówka, Daneczek, Wojtarowicz – Gębczyk, Gabryś; Haas, Tabaczek, M. Kasperlik – Saur, Paszek; Rufer, Wanat, Piotrowicz – Malicki, O. Kasperlik, Prusak.

Podhale: Odrobny – Wojdyła, Jaśkiewicz; Wielkiewicz, Zapała, Kolusz – Samarin, Sulka; Biezais, Ogorodnikow, Gruszka – Pichnarcik, K. Kapica – Różańki, Neupeuer, M. Michalski – Mrugała, Wsół – Svitac, Siuty, P. Michalski.

Sędziował: Tomasz Radzik (Krynica). Kary: 8 – 16 minut. Widzów: 2500.

Inne mecze:

Tauron GKS Katowice – TMH Polonia Bytom 7:2, MH Automatyka Gdańsk – GKS Tychy 2:1, JKH GKS Jastrzębie – PGE Orlik Opole 3:4 po rzutach karnych, Anteo Naprzód Janów – Comarch Cracovia 4:11.

Sportowy24.pl w Małopolsce