W Kanonie Literatury Górnego Śląska, który ułożył właśnie nowy kwartalnik "Fabryka Silesia" na podstawie opinii 40 ekspertów, trzecie miejsce zajęła książka Henryka Wańka "Finis Silesiae". Autor jest w tym kanonie pierwszym polskim pisarzem. Poprzedzili go Horst Bienek z "Pierwszą polką" i Janosch czyli Horst Eckert z "Cholonkiem".
Henryk Waniek urodził się podczas wojny w Oświęcimiu, ale całe dzieciństwo i młodość spędził w Katowicach, skąd pochodzili jego dziadkowie. Napisał o tym mieście osobną książkę pod tytułem "Katowice-blues czyli Kattowitzer-polka". Pisarz i malarz opisał swoje miasto z czułością i erudycją. Inspiracją do powstania książki był fotoplastikon. A raczej wspomnienie tego staroświeckieego aparatu do oglądania zdjęć, który znajdował się na ulicy Wawelskiej.
Pisarz zamieszkał na ulicy Młyńskiej 17 gdy miał trzy lata. To tutaj w ostatnich dniach stycznia 1945 roku, cudem, na saneczkach - przywiozła go matka. Czekał na nich ojciec. Mury ich rodzinnej kamienicy widziały niejedno. W czasie wojny dziadek Henryka nie podpisał Volkslisty, siedział w więzieniu. Od obozu uratował rodzinę sąsiad piekarz, Niemiec, wstawiając się za nimi, a potem dokarmiając chlebem. Po wojnie to dziadek uratował piekarza przed NKWD.
Do podstawówki Henryk chodził ulicą Gliwicką. To była cała wyprawa pełna pokus. Obok była szkoła muzyczna. - Mieliśmy na oku ładne dziewczęta - wspominał pisarz. Uczył się w V LO i w Liceum Sztuk Plastycznych, gdzie zdał maturę. Dostał się na Akademię Sztuk Pięknych, na katowicką filię. Studia kojarzą mu się z pałacykiem Goldsteinów przy placu Wolności. Był tam klub filmowy, który sprowadzał najlepsze filmy. Policzył, że do 1974 roku obejrzał tam 30 tys. filmów. Był ciekawy świata.
Po studiach nadszedł czas na jego poznawanie. Wyjechał z Katowic. Od 1967 roku obrazy Henryka Wańka prezentowane są na wszystkich ważnych wystawach sztuki współczesnej, wzbogacają kolekcje ponad dwudziestu muzeów polskich i zagranicznych. Ich autor mieszka teraz w Brwinowie pod Warszawą, ale odwiedza Katowice. Przyznaje, że przyjeżdża tutaj jak wieczny tułacz, w poszukiwaniu smaków utraconego dzieciństwa.
WARTO PRZECZYTAĆ
Henryk Waniek "Katowice-blues czyli Kattowitzer-polka" Katowice 2010, wydawnictwo Śląsk.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?