Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gwałt u progu dojrzałości

Anna Malinowska
Agnieszka F. "Sądziłam, że skoro powiedziałam "nie", pan dyrektor da mi spokój. Tymczasem on wszedł za mną do mieszkania, a następnie zgwałcił". Fot. Karina Trojok
Agnieszka F. "Sądziłam, że skoro powiedziałam "nie", pan dyrektor da mi spokój. Tymczasem on wszedł za mną do mieszkania, a następnie zgwałcił". Fot. Karina Trojok
To zdarzenie 19-letnia Agnieszka F. (na zdjęciu) będzie pamiętać do końca życia. Zaczęło się od alkoholowej imprezy z okazji rozdania świadectw, na którą maturzyści zostali zaproszeni przez...

To zdarzenie 19-letnia Agnieszka F. (na zdjęciu) będzie pamiętać do końca życia. Zaczęło się od alkoholowej imprezy
z okazji rozdania świadectw, na którą maturzyści zostali zaproszeni przez... dyrektora szkoły, Janusza S.

Po "zakrapianym" wieczorze spędzonym w pyskowickiej restauracji dyrektor zaofiarował Agnieszce F., że odprowadzi ją do domu. Janusz S. zaczął molestować dziewczynę jeszcze na podwórku przed jej blokiem. Gwałtu dokonał w domu nastolatki. Wiedział, że rodziców nie ma w domu i nikt nie pokrzyżuje mu planów.

Agnieszka nie ma i nie miała chłopaka. Dyrektor był pierwszym mężczyzną w jej życiu. W czwartek został aresztowany. Grozi mu 10 lat więzienia.

Dyrektor Zespołu Szkół im. Marii Konopnickiej w Pyskowicach, 40-letni Janusz S. został aresztowany pod zarzutem gwałtu. Swoją ofiarę - 19-letnią tegoroczną maturzystkę, Agnieszkę F. zaatakował po alkoholowej imprezie. Dyrektor zaprosił na nią maturzystów po rozdaniu świadectw.

Janusz S. jest żonaty, ma trzy córki. W Zespole Szkół pracuje od około 10 lat jako nauczyciel matematyki. Od dwóch lat sprawuje funkcję dyrektora. S. był wychowawcą klasy, do której uczęszczała Agnieszka. - Taki pan z wąsem i brzuszkiem, o charakterystycznym chodzie, był aktywnym organizatorem wielu akcji prowadzonych przez szkołę - mówią o nim uczniowie.

Kompletnie pijani

5 czerwca dyrektor zaprosił maturzystów do restauracji położonej przy pyskowickim Rynku. - Rzeczywiście była grupa młodzieży ze swoim dyrektorem - potwierdza właścicielka lokalu, Jadwiga Żelazna. - Podawaliśmy im tylko kawę i kilka piw - dodaje.

Zupełnie inaczej przebieg spotkania relacjonują uczestnicy. - Było bardzo dużo alkoholu i żadnego jedzenia - opowiadają maturzyści. - Dyrektor wypił wszystkiego trzy piwa i był na lekkim rauszu. Ze wszystkimi pił brudzia i przedstawiał się jako Janusz. Reszta była kompletnie pijana.

Wersję uczniów potwierdza policja: - Grupa młodych ludzi ze swoim dyrektorem po wyjściu z lokalu wałęsała się uliczkami Pyskowic. Trzymali w rękach butelki szampana i zachowywali się tak głośno, że kilkakrotnie musiała interweniować straż miejska - opowiadają funkcjonariusze.

Powiedziała "nie"

Po imprezie z maturzystami Janusz S. zaoferował, że odprowadzi Agnieszkę do domu. - Zaczął molestować dziewczynę jeszcze na podwórku przed jej blokiem. Kiedy byli przed jej domem, mężczyzna rzucił Agnieszkę F. na trawnik, zaczął ściągać z niej ubranie i sam zaczął się obnażać. Dziewczyna błagała, by przestał. Wtedy dyrektor obiecał, że odprowadzi ją tylko do mieszkania - relacjonuje rzecznik prasowy gliwickiej policji, Magdalena Zielińska.

- Po wypitym alkoholu bardzo źle się czułam - opowiada Agnieszka F. - Sądziłam, że skoro powiedziałam "nie", pan dyrektor da mi spokój. Tymczasem on wszedł za mną do mieszkania, a następnie zgwałcił.

W ubiegłym tygodniu uczniowie Zespołu Szkół bili rekord Guinnessa w przeprowadzeniu najdłuższej lekcji. W imprezę był zaangażowany również ojciec Agnieszki, Edmund F., zatrudniony w szkole jako woźny. - Mieszkanie było puste - opowiada nastolatka. - Mama za granicą, ojciec na rekordzie. Dyrektor wiedział, że nikt nie pokrzyżuje mu planów.

Bez komentarza

W pyskowickim Zespole Szkół zabroniono uczniom kontaktów z prasą. Wicedyrektor placówki, Agnieszka Rupacz ograniczyła się tylko do wydania oświadczenia. - O incydencie słyszałam. Wiem, że wszystkim zajmują się uprawnione organa. Nigdy w naszej szkole nie spotkałam się z podobną historią - zapewnia wicedyrektor.

Agnieszka przyznaje szczerze: - Byłam pijana. Kiedy dałam dyrektorowi do zrozumienia, że nie będzie ze mną robił takich rzeczy, myślałam, że to zrozumiał. W końcu to dorosły mężczyzna, dyrektor i ojciec trójki dzieci.
Zaprowadził mnie do domu. Ja od razu poszłam do łazienki. Wymiotowałam, czułam się bardzo źle. Jego widać to nie zraziło.

Sama tego chciała...

Agnieszka najpierw szukała pomocy na własną rękę. Poszła do ginekologa, rozmawiała z psychologiem. Jak dowiedzieliśmy się, dyrektor szkoły próbował namówić ją, żeby nikomu nic nie mówiła. Dziewczyna nie dała się jednak przekupić i o wszystkim opowiedziała rodzicom. Rodzina powiadomiła policję. Dyrektor został aresztowany w ubiegły czwartek.

Janusz S. przyznaje, że z maturzystką odbył stosunek.
Utrzymuje jednak, że dziewczyna sama tego chciała.

- Tak jakoś dziwnie wyszło - uważa Agnieszka, inna uczennica szkoły. - Niepotrzebnie wpuszczała go do domu.
Może mu uwierzyła, bo to w końcu dyrektor, a ona to była spokojna, raczej nie imprezowa uczennica - zastanawia się dziewczyna.

Agnieszka uczyła się świetnie. Nigdy nie było z nią problemów. - Jest cudownym dzieckiem - mówi Edmund F.

Przymusowy urlop

Agnieszka chce studiować filologię polską w Katowicach. Nie ma i nie miała chłopaka. Dyrektor był pierwszym mężczyzną w jej życiu. Januszowi S. grozi 10 lat więzienia. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie jeszcze wczoraj, gdy o sprawie dowiedzieli się dziennikarze, dyrekcja szkoły zadecydowała, że Edmund F. pójdzie na przymusowy urlop, bez podania przyczyny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto