Górnik Wesoła rozgromił MK Katowice

Sześć bramek obejrzeli w sobotę kibice na stadionie w Wesołej. Pięć z nich strzelili gospodarze, którzy pewnie pokonali MK Górnika Katowice 5:1.

O pierwszej połowie tego spotkania można by właściwie nie wspominać, gdyby nie dwa wydarzenia. W 22. minucie Artur Opeldus przebiegł lewym skrzydłem kilkadziesiąt metrów, ograł dwóch obrońców i strzelił w lewy róg bramki. W ostatniej minucie pierwszej części gry przy linii bocznej starli się Damian Stemplewski i Krystian Czyżo. Ten ostatni uważał, że był faulowany, ale sędzia uznał inaczej. Czyżo w ostrych słowach powiedział mu co o tym myśli. Dostał za to żółtą kartkę, a że wcześniej za podobny "wyczyn" otrzymał taką samą karę, musiał opuścić boisko.

W drugiej połowie Górnik Wesoła uzyskał dużą przewagę. Co jakiś czas gospodarze wyprowadzali szybkie ataki, po których albo zdobywali bramki, albo byli tego bardzo bliscy.

Najpierw swojego drugiego gola strzelił Opeldus. Kolejne bramki były dziełem rezerwowych napastników. Dwie zdobył Dominik Leszczyński. Najpierw z kilku metrów dobił swój strzał (podawał Sebastian Kiszel), a potem mocno kopnął piłkę pod poprzeczkę po sprytnym zagraniu Marka Adamczyka. W międzyczasie sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Michał Wolak. Honorowego gola dla MK zdobył tuż przed ostatnim gwizdkiem Piotr Nikodem.

Po sobotnim zwycięstwie Górnik zmniejszył stratę punktową do lidera Źródła Kromołów do dwóch punktów.

Górnik Wesoła - MK Górnik Katowice 5:1 (1:0)

Bramki: Opeldus (22., 54), Leszczyński (68., 88), Wolak (78.) - Nikodem.

Górnik: Całka - Stemplewski, Witek, Cieślik, Woźniok, Wlazło (57. Kiszel), Bracki (78. Luty), Adamczyk, Opeldus, Koźmiński (60. Leszczyński), Dolny (72. Wolak).

MK: Czochara - Ziółkowski (67. Bogacki), Nowak Czyżo, Orlik, Bubrowski (60. Szczygieł), Stranc, Baucz, Marko (72. Chmielowiec), Nikodem, Przybyła.