Górnicy chcą wyjeżdżać do Anglii

Dziesiątki górników, którzy chcą wyjechać do pracy w Anglii dzwonią od piątku do DZ. To efekt piątkowego artykułu "13,5 funta za godzinę", w którym ujawniliśmy, że do pracy w Wielkiej Brytanii wyrusza grupa pierwszych 25 górników i jeżeli się sprawdzą, będzie praca dla kolejnych. - Ten artykuł wywołał burzę w środowisku. Mnóstwo kolegów byłoby zainteresowanych wyjazdem - mówi inżynier, który wczoraj zadzwonił do DZ z prośbą o numer do firmy pośredniczącej w organizacji wyjazdu.

Kopalnia Thoresby, gdzie od wczoraj pracują Polacy, działa w Edwinstone (Hrabstwo Nottinghamshire w środkowej Anglii). Zatrudnionych jest tam 500 górników, ale kopalnia będzie zwiększała zatrudnienie po uruchomieniu - z pomocą bardzo doświadczonych Polaków - nowych pokładów.

Polaków pociągają w Anglii nie tylko wysokie zarobki i dobre warunki socjalne, ale również dużo lepsze warunki pracy. Tamtejsze kopalnie nie są tak niebezpieczne jak polskie, a ponadto mają lepszy sprzęt, technologię. - Tam od 2003 roku nawet jednego wypadku nie było! - mówi Stefan Sołtys, sztygar z Czechowic-Dziedzic, który werbował górników do pracy w Anglii.

Na wyspach górnik pracując 40 godzin tygodniowo zarobi około 14 tys. zł (sztygar 18 tys. zł), tyle ile Anglik na tym samym stanowisku! - Będziemy traktowani na równo! - cieszy się Sołtys. Tak jak Anglik będzie też ubezpieczony, też dostanie pokój w hotelu robotniczym. Tylko wyżywienie i przejazdy do Polski musi sam sobie zapewnić. - To nie będzie takie straszne. Dużo jedzenia można zabrać z domu, a linie lotnicze oferują bardzo tanie połączenia - przekonuje Jacek Ziaja, górnik z Jastrzębia Zdroju.

Pracę w Anglii organizuje polskim górnikom firma Building Business Bridges, która swoje polskie przedstawicielstwo ma przy ul. Witosa 10 (wejście od ul. Węglowej) w Żywcu. Tel. 0-33-861-01-85, internet: