Na czwartkowy trening hokeista GKS Katowice Janusz Hajnos wyjechał na taflę z... parasolem zamiast kija hokejowego! W ten sposób chciał zaprotestować przeciwko warunkom pracy, jakie panują w klubie... - Zawodnik przyszedł do mnie i stwierdził, że nie ma kija - opowiada prezes katowiczan, Tadeusz Burzyński. - Jak nie masz kija, to bierz parasol i zasuwaj - odparłem. No i zawodnik wyszedł na trening z parasolem... Nie miałem takich problemów ze Stebnickim, nie mam z Szubertem. Profesjonaliści nie mają tego typu kłopotów. Taka jest prawda, że bez względu na trudne czasy i inne okoliczności, "profesjonał nie klęczy". Co to za hokeista, który nie ma kija? Zresztą już niedługo Hajnos dostanie twarde kije, jakimi zwykle gra. Zamówiliśmy kilka sztuk na Słowacji i podczas najbliższego wyjazdu do Nowego Targu mamy je odebrać. Całą sprawę należy traktować jako żart.
Dodajmy, że na mecz ze Stoczniowcem Hajnos wyjechał bez parasola, a po nim nie chciał poruszać drażliwego tematu.
Podczas wczorajszego meczu sporo dyskutowało się o pieniądzach, a temat po części wywołała ,afera z parasolem". Kluby podpisały umowę ze sponsorem, którego namówił do współpracy prezes PZHL, Zenon Hajduga. W ciągu dwóch tygodni do kasy GKS (a także Zagłębia i KTH) ma trafić 70 tys. złotych. Katowiczan wspomaga także firma posiadająca sieć hurtowni z artykułami budowlanymi. Negocjacje w tej sprawie jeszcze trwają, ale logo sponsora widnieje już na koszulkach zawodników z "Małego Spodka".
Sam mecz był ciekawy. Do 40. minuty było 1:0 (fenomenalna, solowa akcja Zbigniewa Podlipniego), a w niej padły trzy gole! Najpierw było 2:0, chwilę potem 2:1, a za moment 3:1, po przytomnym trafieniu Pavela Mareczka.
W ostatniej tercji goście mocno napierali, wygrali odsłonę, ale przegrali mecz. Tym samym GKS może już świętować fakt zakwalifikowania się do grona drużyn walczących o medale.
* GKS Katowice - Stoczniowiec Gdańsk 4:3 (1:0, 2:1, 1:2). Bramki: dla GKS: Piotr Gil (40, 50), Zbigniew Podlipni (18), Pavel Marecek (40); dla Stoczniowca - Bartłomiej Wróbel (40), Aleksander Myszka (51), Andriej Raszczyński (56). Kary: GKS - 8; Stoczniowiec - 12 minut. Widzów 500.
GKS: Zając; Mareczek, Piekarski - Hajnos, Trybuś, Podlipni; Szymański, Szubert - Grobarczyk, Słodczyk, Pohl; Gil, Urban - Jóźwik, Tkacz, Wołkowicz; Plutecki.
Pozostałe wyniki:
Dwory SA Unia Oświęcim - Wojas-Podhale Nowy Targ 5:2 (3:0, 1:0, 1:2), TKH Eurostal Toruń - GKS Tychy 5:2 (1:0, 2:1, 2:1), Zagłębie Sosnowiec - KTH Krynica 3:4 (1:1, 1:1, 1:2).
1. Unia 40 101 225:84
2. Podhale 40 70 146:131
3. Katowice 40 69 154:140
4. Stoczniow. 40 66 132:112
5. Tychy 40 60 155:139
6. Eurostal 40 46 122:168
7. Zagłębie 40 38 127:180
8. KTH 39 23 104:211
Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?