Kiedy okazało się, że Podhale Nowy Targ będzie rywalem GKS Katowice w walce o finał rozgrywek ligowych, kibice cieszyli się na zaciętą rywalizację. Tymczasem w pierwszych dwóch meczach katowiczanie strzelili rywalom 17 goli, tracąc zaledwie 2! Głośno mówiło się o konflikcie w nowotarskim środowisku hokejowym. W niedzielę ekipa z "Małego Spodka" pojechała pod Tatry po trzecie zwycięstwo. Tymczasem górale najwyraźniej zakopali topory wojenne i "nastawili ciupagi" na Ślązaków. Wygrali u siebie i wczoraj w trzeciej tercji prowadzili 4:1!!!. Gracze Jana Novotnego zaczęli mecz fatalnie, ale skończyli szalejąc z radości!
Ciekawostką jest fakt, że na konto GKS wpłynęło wreszcie 50 tysięcy złotych z firmy "Warka" i wczoraj miała być wypłata. Nie było... - Na razie zawodnicy nie otrzymali tych pieniędzy, mają je dostać w piątek. Zresztą, póki co, nie dysponuję żadnymi środkami, więc nie ma o czym mówić... - stwierdziła dyrektor "Gieksy" Marta Szymkowska. Nieoficjalnie mówiło się jednak, że w przypadku gdy zespół nie pokona Podhala i nie awansuje do finału, gotówki nie dostanie. Sprawa jest nieaktualna i przed finałowymi meczami z Unią Oświęcim pani dyrektor z pewnością "rozdysponuje środki"...
Na mecz trzeba spojrzeć przez pryzmat trzeciej tercji. Wcześniej goście dominowali i kibice nie szczędzili gorzkich słów gospodarzom. Tylko szalikowcy śpiewali, że wierzą w zwycięstwo.
Po meczu z ust szefów GKS padło kilka gorzkich słów pod adresem miejskich rajców, którzy - zdaniem działaczy GKS - nie pomagają klubowi, mimo iż ten walczy na wszystkich frontach i ma poparcie licznych kibiców. Natomiast trener Jan Novotny był bardzo szczęśliwy: - Graliśmy źle, momentami bardzo źle. Najważniejszy jest jednak końcowy efekt. Sztuką jest wygrać, gdy gra się słabo. Chciałbym podziękować drużynie za serce włożone w ten mecz i wiarę do końca.
Dodajmy, że urazu kolana nabawił się obrońca miejscowych Andrzej Szubert.
Minorowe miny mieli za to górale. - Moim zawodnikom zagotowały się głowy. Przy stanie 4:1 nie potrafili zachować zimnej krwi i przegrali z rutyną - skomentował mecz trener Podhala, Andrzej Słowakiewicz.
* GKS Katowice - Wojas Podhale Nowy Targ 6:4 (0:2, 1:1, 5:1). Bramki: dla GKS - Wojciech Tkacz (56, 59), Marek Szymański (29), Pavel Marecek (52), Zbigniew Podlipni (55), Marek Pohl (58), dla Podhala - Sebastian Biela (8, 46), Michał Piotrowski (19), Martin Voznik (39). Kary: GKS - 8, Podhale - 20 minut. Widzów 1.200.
GKS: Zając; Mareczek, Piekarski - Hajnos, Trybuś, Podlipni; Labryga, Urban - Jóźwik, Słodczyk, Wołkowicz; Szymański, Szubert - Grobarczyk, Tkacz, Pohl.
Stan rywalizacji 3:1. Do finału awansował GKS, gdzie zmierzy się z Unią Oświęcim.
Pozostałe wyniki
O miejsca 5-8: KTH Krynica - GKS Tychy 2:8 (1:3, 0:4, 1:1). Rywalizację play off 3:1 wygrał GKS. Zagłębie Sosnowiec - TKH Eurostal Toruń 3:2 po dogrywce (1:0, 1:2, 0:0, 1:0). Stan rywalizacji 2:2.
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?