Wziąłeś kasę, wynocha do domu - takie okrzyki towarzyszyły schodzącemu do szatni po meczu sędziemu Leszkowi Więckowskiemu. Kordon policji nie uchronił go przed popchnięciami, a nawet solidnym kopniakiem. Takie obrazki są skandaliczne, a słaba postawa arbitra nie może tłumaczyć zachowania katowickich fanów, którzy musieli przełknąć gorycz po porażce swojego zespołu 2:3 (0:2, 1:0, 1:1).
Mecz rozpoczął się z 10-minutowym opóźnieniem. Zawodnicy GKS w ten sposób chcieli zwrócić uwagę wszystkich na dramatyczną sytuację finansową w klubie.
- To protest w imieniu nas, naszych dzieci i żon - mówił kapitan Katowic, Wojciech Tkacz.
Gdy zawodnicy Dworów się rozgrzewali, katowiczanie siedzieli w szatni.
- Sędzia już tu popełnił błąd - skomentował drugi trener Dworów, Stanisław Małkow. - W chwili rozpoczęcia meczu na GKS powinna być nałożona kara techniczna. Takie konsekwencje ponosi się, gdy zespół opóźnia wyjście na lód.
Sędziowskich pomyłek było w tym meczu bez liku. Najbardziej ewidentna była ta z 34 minuty, kiedy to na ławce kar przebywał już Dalibor Rzymski, a Tomasz Jaworski ratując się specjalnie wybił krążek w trybuny.
- To je ewidentna dwójka - skomentował obserwujący ten mecz trener SMS PZHL, Milosz Pavelka.
Później i wcześniej z ust tego trenera, pod adresem sędziowskich decyzji można było usłyszeć: to nie może być, kurcze blade, co to jest?!
Na dodatek w 59 minucie sędzia nie zauważył, że Jaworski przekroczył niebieską linię i zareagował dopiero gdy uwagę na to zwrócił mu Jacek Zając - bramkarz GKS.
Trybuny rozgrzała jednak wcześniejsza decyzja sędziego. W niegroźnym starciu przy bandzie dopatrzył się faulu Roberta Grobarczyka. Cztery sekundy później Mariusz Dulęba popisał się silnym strzałem z niebieskiej i Zając był bezradny.
- Nie było faulu - mówił Tomasz Jóźwik, napastnik GKS. - To już jednak historia. Nie graliśmy źle. Fatalne mieliśmy tylko pierwsze osiem minut.
- Słabo zaczęliśmy - dodał Bartłomiej Kowalski. - Później rozkręciliśmy się, ale w końcówce zabrakło szczęścia.
- Pozwoliliśmy rywalom rozwinąć skrzydła - mówił Waldemar Klisiak, kapitan Dworów. - A GKS to taki zespół, że jak złapie wiatr to później bardzo trudno go zatrzymać.
Finał: GKS Katowice - Dwory Unia Oświęcim 2:3 (0:2, 1:0, 1:1). Tkacz (39), Jóźwik (42) - Parzyszek (4), Gonera (8), Dulęba (59). Sędziował: Leszek Więckowski (Warszawa). Widzów: 1.600. Kary: 18 - 8. Stan rywalizacji: 0:2.
Katowice: Zając - Piekarski, Mareczek, Grobarczyk, Trybuś, Podlipni - Gil, Labryga, Jóźwik, Słodczyk, Wołkowicz - Szymański, Kowalski, Plutecki, Tkacz, Pohl.
Dwory: Jaworski - Dulęba, Gonera, Klisiak, Parzyszek, Laszkiewicz - Zamojski, Kłys, Jaros, Stebnicki, Rozum - Gabryś, Łabuz, Kelner, Rzimsky, Jakubik.
O 3. miejsce: Stoczniowiec Gdańsk - Wojas- Podhale Nowy Targ 3:2 (0:0, 1:1, 2:1). Sokół (28), Cychowski (46), Justka (55) - Milan Baranyk 2 (27, 57). Stan rywalizacji: 2:0.
O 5. miejsce: TKH Eurostal Toruń - GKS Tychy 7:2 (2:0, 2:1, 3:1). Morawiecki 2 (6, 28), Piotrowski (20), Zdunek (38), Szachniewicz (48), Suchomski (51), Korczak (59) - Kuc (31), Woźnica (59). Stan rywalizacj: 2:0. Eurostal zajął 5. miejsce.
O 7. miejsce: KTH Krynica - Zagłębie Sosnowiec 4:3 po rzutach karnych (1:1, 1:2, 1:0, 0:0). Ćwikła (12), Preczek (31), Piksa (52) ? Banaszczak (13), Bernat (21), Zachariasz (29). Stan rywalizacji: 1:1.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?