Frytki z majo, currywurst. Liczy się smak! - tyle dowiecie się z opisu lokalu na Facebooku. Tam również trwa odliczanie ostatnich dni do otwarcia. Miejsce nietypowe - ulica Tylna Mariacka, do tej pory parking i zaplecze dla najbardziej rozrywkowego deptaka Katowic.
- W Polsce przyjęło się, że budki z frytkami muszą być brzydkie i nieklimatyczne, a Pokrzep się! ma być miejscem spotkań fajnych ludzi, którzy oczekują czegoś więcej - mówi Michał Kubieniec, współwłaściciel. Fasadę zdobi wielki mural, nad wejściem zapłonie neon. - Chcemy animować Tylną Mariacką, która ma potencjał i może być fajnym uzupełnieniem dla ulicy Mariackiej - ocenia Kubieniec. Do tej pory niewiele się tu działo. Jest brudno, brakuje drzew, a zieleńce są zaniedbane. To pole do popisu dla miasta, które zapomniało chyba o otoczeniu ulicy Mariackiej.
Menu jest inspirowane niemieckimi przysmakami ulicy. Wyłącznie frytki belgijskie, czyli grubo krojone, z prawdziwego ziemniaka. Wysmażone, zamrożone i odsmażane. Takie smakują najlepiej. Do tego dodatki. - Jesteśmy ortodoksyjni, więc na razie będzie klasyka - keczup i majonez, bez tandetnych sosików w stylu Tysiąca Wysp - mówi Kubieniec. Do tego Currywurst z kiełbasek produkowanych przez lokalnego masarza, z sosem z keczupu i curry.
Sukces wydaje się murowany. - Nie znam osoby, która by nie lubiła frytek - mówi Kubieniec. W weekendy otwarte będzie do godz. 2 w nocy, w tygodniu do 22. Dłużej latem. Za frytki zapłacimy od 5 do 8 złotych (XL), za kiełbasę z sosem od 5 złotych do 10 złotych (z frytkami).
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?