Upał w mieście jest nieznośny, bywa też niebezpieczny, jeśli słońce nadto przygrzeje. Kto może ucieka, więc z gorących miejskich ulic. Co z mieszczuchami, którzy wsi nie znoszą, albo w mieście zostać muszą? Gorąc da się przetrwać, a z pomocą przychodzi architektura: mała i ta duża. Ta druga znacznie rzadziej, miasta już raz zaprojektowane, są jakie są jedne na upały lepsze, inne gorsze.
Za to mała architektura, a dokładniej miejskie fontanny wraz z tryskającą z nich wodą, mogą być w czasie upałów zbawienne. Fontanny w Katowicach są, jest ich dziesięć. Zbawienne są zwłaszcza duże fontanny, wokół których tworzy się specyficzny mikroklimat, powietrze jest nasycone parą wodną, nie wspominając już o wodnej mgiełce ulatującej ze strumienia.
W Katowicach większość wybudowano prawie dekadę temu, najpóźniej, największą na Rondzie im. Gen. Jerzego Ziętka. Najnowsza – pierwsza z niecką umieszczoną pod ziemią – została uruchomiona na przebudowanym za ponad 3 mln zł skwerku przy ulicy Sokolskiej.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?