MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Firmy okołogórnicze będą potrzebowały pozwolenia na działalność?

Jacek Bombor
Adam Szymura (z prawej) pracuje w Konsorcjum Przedsiębiorstw Robót Górniczych i Budowy Szybów. Jest starszym elektrykiem. – Nasza robota niczym nie różni się od pracy w państwowej kopalni – mówi. W konsorcjum działają trzy związki zawodowe. Z lewej szef tamtejszego ZZG w Polsce, Piotr Porębski.
Adam Szymura (z prawej) pracuje w Konsorcjum Przedsiębiorstw Robót Górniczych i Budowy Szybów. Jest starszym elektrykiem. – Nasza robota niczym nie różni się od pracy w państwowej kopalni – mówi. W konsorcjum działają trzy związki zawodowe. Z lewej szef tamtejszego ZZG w Polsce, Piotr Porębski.
Założyć firmę górniczą, zatrudnić robotników i próbować swojej szansy w pracy na dole może dziś praktycznie każdy. Problem w tym, że takie firmy nie mogą być kontrolowane przez nadzór górniczy.

Założyć firmę górniczą, zatrudnić robotników i próbować swojej szansy w pracy na dole może dziś praktycznie każdy. Problem w tym, że takie firmy nie mogą być kontrolowane przez nadzór górniczy.

Takich uprawnień nie mamy ani my, ani nasze okręgowe urzędy. Dopiero gdy te firmy trafią do kopalni na dół, możemy przeprowadzać inspekcje. Już w kwietniu interweniowaliśmy w Sejmie, by zmienić prawo górnicze. Chcemy, by była możliwość ich kontrolowania przed robotami, przed zjazdem - mówi Danuta Olejniczak-Milian, rzecznik Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.

Według propozycji WUG, firmy przed przystąpieniem do przetargu musiałyby poddać się prześwietleniu. Stawką byłoby pozwolenie na działalność na 5 lat.

Po ostatnich wypadku w Halembie temat odżył na nowo. W połowie grudnia odbędzie się spotkanie szefów firm okołogórniczych z prezesami spółek węglowych, WUG i ekspertami do spraw zamówień publicznych z Warszawy. Organizuje je Związek Zawodowy Górników w Polsce, który chce szybkiego wprowadzenia proponowanych zmian.

Tu nie chodzi tylko o wydawanie licencji, pozwoleń, czy akredytacji. Jak zwał, tak zwał. Chodzi także o zmiany w przepisach przetargowych, by nie wygrywali tylko najtańsi, ale najlepiej przygotowani, z najlepszych sprzętem i kadrą - wyjaśnia Andrzej Chwiluk, szef ZZG w Polsce.

Na Śląsku funkcjonuje około 100 firm zewnętrznych, wykonujących prace na rzecz kopalń. Zatrudniają około 23 tysięcy osób. Zapotrzebowanie na ich usługi jest olbrzymie. Jednym z największych tego typu przedsiębiorstw jest Konsorcjum Przedsiębiorstw Robót Górniczych i Budowy Szybów S. A., powstałe w 1996 r. z dwóch państwowych przedsiębiorstw robót górniczych (PRG) - z Mysłowic i Rybnika. Firma zatrudnia 1100 górników, którzy wykonują prace m.in. dla Kompanii Węglowej, Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Katowickiego Holdingu Węglowego.

Dość wrzucania do jednego worka wszystkich firm pracujących na rzecz górnictwa ma już Piotr Porębski, działacz ZZG w Polsce zatrudniony w Konsorcjum.

- Wiadomo, że znajdą się jakieś czarne owce. Zarobki 600-800 złotych? Nie u nas, my tu zarabiamy normalne pieniądze. Ale znamy takie przypadki z innych miejsc - mówi Porębski.

Andrzej Michalik, prezes Konsorcjum, chwali pomysł z pozwoleniami: - U nas pracownicy fizyczni zarabiają średnio 2400 złotych brutto, ci z przodku i na kombajnach 3,5 tysiąca. Mają posiłki profilaktyczne, zgodną z przepisami odzież roboczą. Prowadzimy intensywne szkolenia pracowników, w zeszłym roku wydaliśmy na to 300 tysięcy złotych.

Wycofane roboty

W zeszłym roku inspektorzy pięciu śląskich okręgowych urzędów górniczych przeprowadzili 152 inspekcje robót prowadzonych w kopalniach przez 65 firm zewnętrznych. W związku z nieprawidłowościami zatrzymano 78 robót górniczych. W wielu wypadkach trzeba było wycofać maszyny i urządzenia (OUG w Gliwicach wycofał 41 urządzeń energomechanicznych).

Najczęstsze nieprawidłowości:
• nieaktualne mapy sztygarskie lub ich brak u dozoru ruchu
• nieznajomość zagrożeń na stanowiskach pracy przez pracowników ruchu i dozoru, niewłaściwe zabezpieczenie robót, np. strzałowych, źle wykonane obudowy przodków, posługiwanie się wadliwym sprzętem itp.
• niekompletne wyposażenie szafek hydrantowych
• niewłaściwe zawieszanie rurociągów i brak ich oznakowania

Efekt:
• 19 wniosków o ukaranie do sądów grodzkich
• 66 mandatów karnych.

Można wlepić mandat i wnioskować do sądu

W połowie 2005 roku WUG przeprowadził kontrole firm zewnętrznych wynajmowanych przez kopalnie. Okazało się, że te firmy często zatrudniają osoby o niskich kwalifikacjach, mniejszym poczuciu dyscypliny i odpowiedzialności. Ci pracownicy byli też gorzej wynagradzani niż etatowi górnicy w kopalniach, co przyczyniało się do pogorszenia stanu bezpieczeństwa. Pracownicy takich firm robią w kopalniach to samo, co etatowi górnicy: drążą chodniki, likwidują ściany wydobywcze.

Według WUG w 2006 r. (do końca października) w kopalniach było 1925 wypadków, w tym 378 z udziałem pracowników firm zewnętrznych. Rok wcześniej na 1763 wypadki tych z udziałem firm zewnętrznych było 272.

Z kontroli przeprowadzonej rok temu w firmach zewnętrznych wynika, że dochodziło tam do wielu nieprawidłowości. Zatrudniane przez te spółki osoby nie znały zagrożeń, z jakimi mogą się spotkać, nie potrafiły dokonać oceny ryzyka. Jako mało efektywny oceniono dozór przy stosowaniu niebezpiecznych metod pracy. Zarzucono im także niedokładność, błędy w sztuce górniczej, braki w wyposażeniu i wyszkoleniu. Na winnych zaniedbań nałożono mandaty i skierowano wnioski do sądów. To jedyne kary, jakie może stosować górniczy nadzór.

Jedną z kontrolowanych przez WUG firm zewnętrznych był MARD. Kontolerzy zarzucili rok temu pracownikom tego przedsiębiorstwa słabe przygotowanie, a właścicielom zarzucono, że wysyłali na dół pracowników niedoświadczonych, bez odpowiedniego przygotowania i przeszkolenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto