Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal Ryśka Riedla w Parku Śląskim. Drugi dzień imprezy: W słońcu i deszczu [ZDJĘCIA]

Ola Szatan
Arkadiusz Ławrywianiec
Na chorzowskich Polach Marsowych trwa drugi i ostatni zarazem dzień tegorocznej edycji Festiwalu Muzycznego im. Ryśka Riedla. Na scenie swój koncert aktualnie gra zespół Harlem, który wśród publiczności ma swych bardzo zagorzałych fanów.

Aktualizacja 22.23

- Witajcie bracia i siostry - tymi słowami przywitał się Maciej Balcar, inaugurując koncert zespołu Dżem. Muzycy, którzy tradycyjnie są wisienką na torcie festiwalu i zamykają jego dwudniowy program spędzą na scenie według planu w sumie przynajmniej dwie godziny. Humory festiwalowiczów, których nagle przybyło pod sceną dopisują, podobnie jak pogoda, do czego zresztą nawiązał wokalista Dżemu. - W tym roku szczególnie brak tych kropelek z nieba co jeszcze wczoraj zapowiadali. Wielkie dzięki, ze jesteście z nami - dodał Maciek.

Aktualizacja 20.30

Na scenie festiwalu im. Ryśka Riedla w Chorzowie króluje obecnie amerykańska gwiazda, Cedric Burnside Project, który wyrobił sobie opinię jednego z najlepszych perkusistów bluesowych młodego pokolenia. Nic dziwnego, karierę perkusisty rozpoczynał w wieku 13 lat w zespole legendarnego dziadka, R.L. Burnside'a. I dzięki temu na chorzowskich Polach Marsowych mamy pięknie pulsujące, amerykańskie granie, którego nie powstydziłyby się największe bluesowe festiwale. To znakomita mieszanka zawierająca elementy funku, soulu, nad którą wyraźnie unosi się duch R.L Burnside'a i utożsamianego z nim Missisipi Hill Country Bluesa.
Część festiwalowiczów korzysta z dobrodziejstwa tych dźwięków, bawiąc się pod sceną, niezmiennie nie brakuje takich, którzy festiwal spędzają na leżakach lub kocyku, albo po prostu leżąc na trawie, a pozostali...? Pozostali okupują specjalny namiot, gdzie 24 godziny na dobę podczas festiwalu gra muzyka Dżemu. I ludzie chłoną ją totalnie, m.in. tańcząc na parkiecie. A ponieważ podstawowym krokiem, który opanował każdy festiwalowicz jest rytmiczne tupanie nogą, to cały namiot trzęsie się w posadach. Ale atmosfera jest przednia! Wnioskujemy, że "namiotowicze" pozostaną tutaj aż do rozpoczęcia koncertu ostatniej gwiazdy dzisiejszego dnia czyli grupy Dżem. A ta według planu wejdzie na scenę już o 21.00


Jednym z uważnych słuchaczy jest m.in. Mietek Jurecki, juror wczorajszego koncertu. W koncertowym repertuarze grupy Harlem poza znanymi utworami nie zabrakło również zwiastunów nowej płyty, nad którą muzycy aktualnie pracują. Pojawiła się też miła niespodzianka. Gościnnie razem z Harlemem już dwukrotnie zaśpiewał wokalista Dżemu, Maciej Balcar. I jak się okazuje nie był to jedyny "Dżemowy" akcent. W jednym z kolejnych utworów na scenę wszedł Jurek Styczyński, gitarzysta Dżemu.

Drugi dzień festiwalu imienia Ryśka Riedla przyniósł jedną zasadniczą zmianę. Zmieniła się pogoda, nie jest już tak upalnie jak wczoraj, za to już raz konkretnie się rozpadało, czyli nie spełniło się marzenie jakie na łamach naszej gazety wyraził Beno Otręba, który życzył sobie, aby w tym roku na chorzowskim festiwalu nie padał deszcz. Mamy jednak wrażenie, że krople z niebios nieco pobudziły festiwalowiczów, którzy coraz śmielej i gęściej bawią się pod sceną. A jakby tego było mało to co jakiś czas nieśmiało za chmur wychodzi słońce...

Frekwencja. Nie da się ukryć, że jest nieco lepsza niż wczoraj, być może wpłynął na to fakt, że drugiego dnia imprezy obowiązują również jednodniowe bilety, bez pobytu na terenie festiwalu po zakończeniu koncertów. Bo na polu namiotowym większej ilości uczestników nie zanotowaliśmy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto