MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Fala młodych bezrobotnych

JOLANTA TALARCZYK
W naszym województwie szkoły różnego typu opuści niebawem 80 tys. absolwentów. Niestety, pracodawcy wcale na nich nie czekają. Zainteresowanie właścicieli firm tworzeniem nowych miejsc pracy jest znikome. Fot. ARKADIUSZ GOLA
W naszym województwie szkoły różnego typu opuści niebawem 80 tys. absolwentów. Niestety, pracodawcy wcale na nich nie czekają. Zainteresowanie właścicieli firm tworzeniem nowych miejsc pracy jest znikome. Fot. ARKADIUSZ GOLA
Ze szkół różnego typu wyjdzie niebawem około 900 tys. absolwentów, w tym około 80 tys. w woj. śląskim. Niestety, nie czekają na nich pracodawcy. W Żorach młodzież chce jak najdłużej odwlec swój kontakt z trudnym rynkiem ...

Ze szkół różnego typu wyjdzie niebawem około 900 tys. absolwentów, w tym około 80 tys. w woj. śląskim. Niestety, nie czekają na nich pracodawcy. W Żorach młodzież chce jak najdłużej odwlec swój kontakt z trudnym rynkiem pracy.

? Za kilka dni świadectwa ukończenia nauki dostanie 298 absolwentów naszego Liceum Ogólnokształcącego, Technikum Handlowego i Technikum Ekonomicznego, a jedyne oferty, jakie dla nich otrzymaliśmy, pochodzą ze szkół wyższych. W ciągu trzech lat tylko raz zdarzyła się nam propozycja zatrudnienia dwóch osób w salonie samochodowym ? powiedziała ?DZ? Iwona Cyran, prowadząca sekretariat Zespołu Szkół nr 2 w Żorach. ? Większość absolwentów na pewno będzie kontynuowała naukę. Wychowawcy klas wspólnie z pracownikami Powiatowego Urzędu Pracy organizowali dla młodzieży specjalne szkolenia o sytuacji na rynku.

Łukasz Szkudło, maturzysta z II LO w Tychach twierdzi, że szkolenia prowadzone przez przedstawicieli urzędów pracy pokazały tegorocznym absolwentom jak się mają prezentować pracodawcom, ale nie gdzie powinni szukać zatrudnienia. Dla młodzieży program rządowy przypomina jeża, który ma zbyt wiele kolców, by się można było z nim zaprzyjaźnić.

? Kto tylko może, będzie starał się przeczekać największe bezrobocie ? mówi Łukasz Szkudło. ? Podobnie, jak wielu moich rówieśników mam nadzieję, że zanim skończę studia, sytuacja gospodarcza poprawi się i Polska wejdzie do Unii Europejskiej, w której wiele osób z mojego pokolenia znajdzie zatrudnienie. Program ministra Hausnera jest doraźnym rozwiązaniem, złagodzi kłopoty niewielkiego grona absolwentów. Dobrze jednak, że w ogóle dostrzeżono nasze problemy i opracowano plan ratunkowy.

Z różnych form pomocy rządowego programu "Pierwsza Praca" skorzysta około 220 tys. osób. Jerzy Hausner, minister pracy i polityki społecznej zapowiedział, że ten centralny plan zatrudnienia będzie realizowany przede wszystkim na poziomie samorządów wojewódzkich. Do 25 czerwca br. mają one czas na zaopiniowanie projektów zgłoszonych im przez powiatowe urzędy pracy i przesłanie ich do resortu. Ministerstwo pracy bezpośrednio do powiatów skieruje pieniądze na wdrożenie zaakceptowanych wniosków.

- Analizujemy świeżo otrzymane z urzędów powiatowych wnioski, musimy je przedstawić do zatwierdzenia na Zarządzie Województwa Śląskiego, czyli przedstawicielom władz samorządowych - mówi Grażyna Walasz z Wojewódzkiego Urzędu Pracy. - Z pierwszych obliczeń wynika, że program "Pierwsza Praca" obejmie w naszym województwie około 6 tysięcy tegorocznych absolwentów, a spodziewamy się, że w urzędach pracy zarejestruje się ich 45 tysięcy.

Dla nowych absolwentów (ubiegłoroczni nie będą
benificjentami programu Hausnera) przygotowane zostaną staże, szkolenia i pożyczki. Z tych ostatnich będą korzystali pracodawcy, którzy stworzą specjalnie dla absolwentów miejsca pracy. Młodzież nie może się jednak łudzić łatwo dostępnym kredytem.

- Maksymalne pożyczki na rozpoczęcie działalności gospodarczej nie przekroczą 10-15 tys. zł i otrzymają je naprawdę nieliczne osoby ? przypuszcza Walasz. - Ubiegający się o pożyczkę absolwenci będą musieli udowodnić, że mają predyspozycje do prowadzenia własnej firmy i zdolności kredytowe, czyli poręczycieli.

Szeroko reklamowane 12 - miesięczne zwolnienia z płacenia składek ZUS-owskich dla absolwentów nie są obietnicą dla wszystkich młodych debiutantów w działalności gospodarczej.

- Takie preferencyjne warunki program gwarantuje się tylko mieszkańcom regionów strukturalnego bezrobocia, w woj. śląskim taki status ma tylko jeden powiat, miasto Żory - dodaje Walasz z WUP.

W Powiatowym Urzędzie Pracy w Częstochowie szacują, że nowo wprowadzany program rządowy pozwoli znaleźć pracę 400 absolwentom, a rocznie do tamtejszego rejestru bezrobotnych trafia ich 1300-1400.

- Co czwarty młody człowiek, opuszczający w tym roku szkołę, może uzyskać jakąś formę pomocy w znalezieniu zatrudnienia - mówi Grażyna Klamek, zastępca kierownika częstochowskiego RUP. - Zainteresowanie pracodawców tworzeniem nowych miejsc pracy jest znikome i nie spodziewamy się, że gwałtownie wzrośnie po wdrożeniu programu "Pierwsza Praca", który ruszy w lipcu, gdy tylko dostaniemy pieniądze na realizację naszego wniosku.

Minister Hausner zapowiedział, że zaplanowany pakiet działań pomocowych dla młodzieży to dopiero pierwszy krok w zakresie polityki pracy, której zupełnie nowy model będzie realizowany od 2004 roku.

TOMASZ GÓRSKI, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy:

- Program ministra Jerzego Hausnera będzie realizowany w bardzo trudnych realiach gospodarczych. Przede wszystkim zaktywizuje on ludzi młodych w poszukiwaniu pracy. Pozwoli młodzieży uzyskać doświadczenie zawodowe, które jest wymagane przez pracodawców. Bez dorobku zawodowego, z samym tylko świadectwem i certyfikatem w ręku, trudno dziś cokolwiek planować. Absolwenci powinni o swojej pierwszej pracy myśleć w sposób elastyczny i podejmować ją nawet nieodpłatnie, w charakterze wolontariusza, bo i taka forma zatrudnienia wzbogaca ich doświadczenie. Staż to dopiero początek zawodowej kariery, a nie etat na całe życie.

EUGENIUSZ KANIA, dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego ZDZ w Katowicach:

- Program rządowy przeciwdziałania bezrobociu absolwentów nie jest w żadnym punkcie adresowany do Zakładów Doskonalenia Zawodowego, a szkoda ponieważ pomagamy młodzieży dostosowywać kwalifikacje do rynku pracy. Szkoły realizują programy autorskie nauczycieli lub ministerstwa, które często zupełnie nie przystają do wymogów pracodawców. Dlatego wielu młodych ludzi, ze świeżo uzyskanymi świadectwami trafia na kursy. Rocznie tylko w katowickim centrum kształci się blisko 5 tysięcy osób, z oferty szkoleniowej całego naszego Zakładu Doskonalenia Zawodowego w tym samym czasie korzysta około 40 tysięcy osób. Dlatego czekamy na propozycje powiatowych urzędów pracy, którym chętnie pomożemy w zrealizowaniu ich projektów pomocy absolwentom.

ANNA KAIM, maturzystka VIII LO w Sosnowcu:

- Żaden z moich znajomych nie prowadzi działalności gospodarczej i nawet nie planuje szukać pracy na stałe, co najwyżej jakiegoś dorywczego zatrudnienia. Chyba większość moich rówieśników myśli przede wszystkim o kontynuowaniu nauki w szkołach policealnych lub na studiach. Wyższe wykształcenie da nam większe perspektywy znalezienia ciekawej pracy. W tej chwili nie czuję się na siłach do jej podjęcia, nie jestem do tego przygotowana. W ferworze przygotowań do matury i egzaminów wstępnych na uczelnię nie było czasu na analizowanie projektów rządowych, kierowanych do absolwentów. Nie wiem, czy program Jerzego Hausnera poprawi sytuację młodzieży na rynku pracy.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto