Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Eksperci badają przyczyny wybuchu pieca w chorzowskiej Hucie Batory

Katarzyna Piotrowiak
Janina Kozak, żona tragicznie zmarłego Piotra, z córką Karoliną. Fot. Mikołaj Suchan
Janina Kozak, żona tragicznie zmarłego Piotra, z córką Karoliną. Fot. Mikołaj Suchan
Kwadrans przed pierwszą w nocy, mieszkańców dzielnicy Chorzów-Batory obudził potężny wybuch. Eksplodował piec do wytapiania surówki w Hucie Batory. W hali było ponad trzydziestu hutników.

Kwadrans przed pierwszą w nocy, mieszkańców dzielnicy Chorzów-Batory obudził potężny wybuch. Eksplodował piec do wytapiania surówki w Hucie Batory. W hali było ponad trzydziestu hutników. Zginął 50-letni Piotr Kozak, a pięciu innych zostało rannych, w tym 27-letni zięć zabitego. - Straciłam męża, a ciało zięcia jest poparzone w 60 proc. Wczoraj chłopak miał urodziny - mówi zapłakana Janina Kozak, żona nieżyjącego Piotra. Rodzina Janiny przeszła gehennę. O tym, że jej mąż zginął w eksplozji, dowiedziała się dopiero kilka godzin później. Świadkami wybuchu byli m.in. 31-letni Marcin Weiser, 35-letni Damian Żelazny i 47-letni Piotr Wojnar. Razem z Piotrem Kozakiem pracowali przy piecu nr 5. - To było piekło - mówią. - Podmuch wyrzucił mnie kilka metrów w górę. Upadłem na gorącą płytę odlewniczą - opowiada Wojnar. Na Żelaznego spadła metalowa ściana działowa. - Tam nie było czym oddychać. Na szczęście koledzy mnie wyciągnęli - mówi z trudem. Ratowali się nawzajem. - Niestety Piotra nie znaleźliśmy. Natknęli się na niego dopiero strażacy - dodaje Weiser.

W chwili wybuchu w stalowni przebywało ponad 30 osób. Piec obsługiwało 15 z nich. - Do wybuchu doszło wewnątrz pieca, w trzecim cyklu pracy na sześć, czyli mniej więcej w połowie szychty - tłumaczył wczoraj na konferencji prasowej Marek Misiakiewicz, prezes Huty Batory w Chorzowie.

Kilka minut przed zdarzeniem potężna kadź wypełniona złomem przesuwała się po suwnicy. Kiedy piec został załadowany, nastąpiła potężna eksplozja, która spaliła kabinę sterowniczą zabijając 50-letniego Piotra Kozaka, ciężko raniąc jego zięcia oraz innego hutnika. Lżejszych obrażeń ciała doznało jeszcze trzech pracowników. - Kabina znajdowała się 10-20 metrów od pieca - dodał Andrzej Bigaj, dyrektor techniczno-produkcyjny huty.

Przyczyny wybuchu bada kilka niezależnych komisji powołanych przez hutę, prokuraturę oraz eksperci z instytutów wojskowych. - Na razie nic nie można powiedzieć. Kiedy przybyliśmy na miejsce, zdecydowaliśmy, że jest jeszcze za wcześnie na ekspertyzę, ponieważ zapylenie i temperatura uniemożliwiały nam pracę - tłumaczy Marzanna Misiak, prokurator rejonowy w Chorzowie. Eksperci będą mieli za zadanie sprawdzić m.in. surówkę wykorzystywaną do wytopu. - Zgodnie z procedurami złom musi być wolny od materiałów niebezpiecznych, gwarantują nam to dostawcy złomu. Dodatkowo w hali przeprowadzana jest trzykrotna kontrola w tym zakresie - wyjaśniał Bigaj.

Przedstawiciele Huty Batory należącej do grupy Alchemia twierdzą, że wczorajszy wybuch nie wpłynął znaczącą na działalność huty. Straty materialne są niewielkie. - Zarząd podjął decyzję o pomocy materialnej i rzeczowej dla poszkodowanych i rodziny pracownika, który nie żyje - mówił Misiakiewicz.

Każdy z hutników przebywających w szpitalu otrzyma po 40-50 tys. zł jednorazowej pomocy. - Jeśli będzie konieczna dalsza pomoc przy rekonwalescencji, to również mogą liczyć na wsparcie - mówił Misiakiewicz. Natomiast rodzina zabitego hutnika ma otrzymać 60 tys. zł. Zapewniał również, że wszystkie rodziny otrzymają pomoc psychologiczną.

- 60 tys. zł za życie tak dobrego męża i ojca... Przez cały dzień czekaliśmy na telefon z huty. Odezwali się dopiero po południu - płacze pani Janina, wdowa po Piotrze Kozaku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto