1 lipca obchodziliśmy "dzień psa". Na skrzynkę mailową naszej redakcji przyszły zdjęcia sympatycznych czworonogów, niektórzy dołączali zabawne opisy. To nietypowe święto najprawdopodobniej zyskało społeczną akceptację. Czy to samo jednak można powiedzieć o "dniu łapania za biust" i "dniu łapania za pupę"?
Dzień łapania za biust. Tysiące zwolenników łapania...
Pierwszy z nich wypada już dziś, czyli 5 lipca. Tysiące osób zapisały się w popularnym portalu społecznościowym, by celebrować to osobliwe święto. - Proponuję złapać za biust jakąś ładną panią na ulicy - radzi jeden z uczestników wydarzenia na facebooku. - Trochę martwi mnie fakt znacznej przewagi liczebnej samców biorących udział w wydarzeniu... Gorzej jeśli gdzieś tam ten sam dzień oznaczony jest jako dzień bicia po twarzy nachalnych facetów - ostrzega całkiem trzeźwo inny internauta.
Za dolną część ciała, czyli pupę wspaniałomyślni autorzy rozmaitych kalendarzy polecają łapać 14 lipca... Także to święto ma swoich fanów w internecie. Łącznie jest ich nawet kilkadziesiąt tysięcy.
Zobacz wideo z dnia łapania za biust na ulicach Bydgoszczy:
Dzień łapania za biust i dzień łapania za pupę - najgłupsze święta w roku? To nic innego, jak molestowanie seksualne!
Nasilającym się i wcale nie skrywającym swego seksistowskiego wydźwięku "świętom" sprzeciwiają się środowiska feministyczne. - Niebawem ktoś wymyśli "dzień bez mózgu" - twierdzi jedna z przeciwniczek łapania za to i owo, wypowiadająca się na jednym z feministycznych for. - Ci, którzy wymyślają takie święta, codziennie mają "dzień bez mózgu" - dodaje internautka Ewa.
- Skoro mamy dzień molestowania seksualnego, to może niedługo będzie też dzień wyrywania torebek staruszkom, dzień potrącania pieszych na przejściach i dzień rzucania kamieniami w sąsiadów?
- zastanawia się inna dyskutantka.
Zobacz też:
Na tym jednak nie koniec
W tym miesiącu czekają nas lub czekały jeszcze inne "święta". Wśród nich: "Światowy Dzień Imprezy" (12 lipca), "Dzień bez Telefonu Komórkowego" (15 lipca), "Dzień Księgowego" (16 lipca), "Dzień Czerwonego Kapturka" (19 lipca) czy "Dzień Włóczykija" (23 lipca) - choć kalendarz, którym dysponujemy nie precyzuje, czy chodzi o tego z Doliny Muminków...
Jedno jest pewne, powodów do świętowania nie zabraknie.
Które z nietypowych świąt zamierzacie uczcić? W jaki sposób to zrobicie? A może oburza Was fakt, że ktoś wymyśla absurdalne i nie zawsze smaczne święta? Piszcie, komentujcie!
Zobacz też:
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?