Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzielnicowi radni chcą ścieżki rowerowej na ul. Mickiewicza w Katowicach. Władze miasta nie mają jej w planach

Tomasz Breguła
Tomasz Breguła
Lucyna Nenow / Polska Press
Trwają przymiarki do przebudowy fragmentu ul. Mickiewicza. Projekt jeszcze nie jest gotowy, ale już teraz wiadomo, że nie przewidziano utworzenia tam drogi rowerowej. Dzielnicowi radni zwrócili się w tej sprawie do władz miasta.

Ul. Mickiewicza zostanie przebudowana

Władze Katowic od dłuższego czasu przymierzają się do przebudowy ul. Mickiewicza. Jako pierwszy ma zostać zmodernizowany odcinek od ul. Sobieskiego do ul. Dąbrówki. Powstanie także łącznik z ul. Grundmanna, na co kilka tygodni temu miasto pozyskało środki w ramach Polskiego Ładu.

Miasto zamierza przebudować część ulicy i przedłużyć ją, również we współpracy z inwestorem prywatnym, który na działce znajdującej się przy ul. Sobieskiego, Mickiewicza i Dąbrówki, buduje kompleks biurowo-mieszkaniowy. W ramach inwestycji nie przewidziano budowy drogi rowerowej.

- Na planowanym do przebudowy odcinku ul. Mickiewicza ruch rowerowy będzie dopuszczony na zasadach ogólnych. Co istotne, rejon ten jest objęty strefą Tempo 30, której głównym celem jest ochrona pieszych i rowerzystów - tłumaczy Ewa Lipka, rzeczniczka prasowa urzędu miasta w Katowicach.

Dzielnicowi radni chcą drogi rowerowej

Zdaniem dzielnicowych radnych nie można tłumaczyć rezygnacji z budowy dróg rowerowych w ścisłym centrum tym, że obowiązuje tu strefa Tempo 30. Jak przekonują, kierowcy nie stosują się do ograniczenia prędkości, a jadąc ulicą rowerzyści nie mogą się czuć bezpiecznie, zwłaszcza gdy podróżują z dziećmi.

W związku z tym na biurko prezydenta Marcina Krupy trafiło pismo, w którym przekonują, że budowa nowego odcinka drogi jest doskonałą okazją, do realizacji nowej sieci połączeń rowerowych.

- Skoro miasto przymierza się do inwestycji, nadarza się taka okazja, to powinniśmy z niej skorzystać i pomyśleć również o wybudowaniu drogi rowerowej. Lepiej zdecydować się na to już teraz, niż za 5 lub 10 lat, kiedy trzeba będzie zrywać asfalt i tworzyć nowy projekt. To pociągnęłoby za sobą duże i niepotrzebne koszty - mówi Bartosz Pudo, przewodniczący rady jednostki pomocniczej nr 1 w śródmieściu.

Można się spodziewać, że ta kwestia trafi na tapet podczas najbliższej sesji rady miasta, która odbędzie się w ostatni czwartek listopada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto