Oprócz Uniwersytetu Śląskiego, po kilka wydziałów kategorii "A " posiadają także Politechnika Śląska, Uniwersytet Ekonomiczny i Śląski Uniwersytet Medyczny.
W najwyższej kategorii nie ma żadnego wydziału Politechniki Częstochowskiej, Akademii Techniczno-Humanistycznej z Bielska-Białej oraz Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie.
- To dla nas jeden z najważniejszych raportów, bo ma przełożenie na przyszłość uczelni. W tym wypadku nie ocenialiśmy jednostek pod kątem dydaktyki, tylko jakości badań naukowych, liczby wdrożeń oraz publikacji w uznanych międzynarodowych czasopismach - wyjaśnia Bartosz Loba, rzecznik ministerstwa.
Lista na pewno będzie miała przełożenie na wybór studiów, zwłaszcza przez osoby, które myślą o karierze naukowej.
- Reforma w szkolnictwie wyższym zmierza do wyłonienia elitarnych jednostek badawczych. Dlatego zamiast kategorii od 1 do 5, mamy teraz jednostki "A", "B" i "C" - dodaje Loba.
Najlepsze wydziały z grupy "A", o przyszłość martwić się nie muszą. Natomiast pozostali mogą odczuć niemałą presję. Poprawa notowań to priorytet.
- To konieczność, ponieważ tylko przez pół roku będą dostawać pieniądze na utrzymanie potencjału badawczego, licząc od nowego roku kalendarzowego - wyjaśnia rzecznik Loba.
Mają dwa wyjścia: podnieść jakość badań albo z nich zrezygnować i skoncentrować się na nauczaniu studentów. Wtedy pieniądze, które nie trafią do najsłabszych będą do dyspozycji innych wydziałów w ramach konkursów otwartych.
- Kilka naszych wydziałów, w tym filologiczno-historyczny, nauk społecznych oraz matematyczno-przyrodniczy otrzymały niższe kategorie, nie zamierzamy jednak rezygnować z pracy badawczej - wyjaśnia Marek Makowski, rzecznik Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie. I dodaje: - Dlatego oceniamy dorobek naukowy naszych pracowników, tłumacząc im, że chcemy mieć konkretne wyniki. Mają więc świadomość, że możemy się z nimi pożegnać, jeśli nic się nie zmieni.
Przyszli maturzyści powinni koniecznie zajrzeć na stronę internetową
www.dziennikzachodni.pl, gdzie opublikowano raport z ocenami jednostek naukowych. Andrzej z Chorzowa, uczeń Akademickiego Zespołu Szkół Ogólnokształcących, uważa, że z planowaniem przyszłości nie można czekać do klasy maturalnej, a takie raporty to podstawa każdej decyzji.
- W kontekście wyboru studiów ranking wydziałów ma spore znaczenie. Nikt przecież nie będzie wybierał najgorszych kierunków - mówi licealista.
Najwyżej ocenione wydziały
Uczelnie Publiczne
Politechnika Śląska
Wydział Chemiczny
Wydział Budownictwa
Wydział Inżynierii Środowiska i Energetyki
Uniwersytet Śląski
Wydział Prawa i Administracji
Wydział Filologiczny
Wydział Teologiczny
Wydział Matematyki, Fizyki i Chemii
Wydział Pedagogiki i Psychologii
Wydział Artystyczny
Śląski Uniwersytet Medyczny
Wydział Lekarski
Wydział Zdrowia Publicznego
Uniwersytet Ekonomiczny
Wydział Finansów i Ubezpieczeń
Wydział Ekonomii
Wydział Zarządzania
Akademia Muzyczna w Katowicach
Wydział Kompozycji, Interpretacji, Edukacji i Jazzu
Uczelnie niepubliczne
Wyższa Szkoła Zarządzania Marketingowego i Języków Obcych w Katowicach
Wydział Humanistyczny (w kategorii małe jednostki)
Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych
Wydział Informatyki
Pełny raport Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na stronie
www.dziennikzachodni.plPowinni więcej zarabiać
Z prof. Zygmuntem Toborem, dziekanem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, rozmawia Katarzyna Piotrowiak
Czy raporty ministerialne mają znaczenie w kontekście konkurencji międzyuczelnianej?
Bardzo duże, ponieważ jest to jeden z nielicznych na rynku zobiektywizowanych mierników oceniających pracę uczelni. Kryteria są znane na długo przed badaniem wydziałów. Ważne jest również, że najlepsi mogą liczyć na pieniądze, bo dobre miejsce w rankingu otwiera możliwość ubiegania się o granty zastrzeżone dla najlepszych. Dlaczego mają je dostawać tylko Warszawa i Kraków?
Jest o co walczyć. Rozumiem, że macie ambicję zostać Krajowym Naukowym Ośrodkiem Wiodącym?
Jak najbardziej. Chciałbym przypomnieć, że w ciągu ostatnich lat na naszym wydziale odnotowaliśmy ponad 20 ukończonych przewodów habilitacyjnych. Kadrowo jesteśmy więc bardzo mocni. Jeździmy po świecie, nasze publikacje można znaleźć w ważnych czasopismach.
To czego wam jeszcze brakuje?
Nasi pracownicy powinni być lepiej wynagradzani, żeby nie musieli dodatkowo pracować w szkołach prywatnych. Dlatego na razie sami próbujemy jakoś temu zaradzić i wypłacamy stypendia naukowe w wys. 3 tys. zł pracownikom, którzy rezygnują z takich zajęć, żeby ukończyć pracę habilitacyjną.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?