Tymczasem to właśnie osiem peronowych neonów - po dwa na każdej platformie - przez lata nie tylko witało w Katowicach, ale i dawało przedsmak tego, co zobaczymy po wyjściu z dworca: miasto tysiąca neonów, jak w latach 70. nazywano stolicę województwa. Świeciły na piękny zielony kolor. Do czasu, aż nieodnawiane i zapuszczone zgasły na dobre. Dominik Tokarski ze Stowarzyszenia Moje Miasto, który od lat zabiega o uruchomienie w Katowicach muzeum neonów i ratuje te dawne, często wyrzucane na śmietnik, pamięta, że część z napisów świeciła jeszcze pod koniec lat 90. - Przed samą przebudową dworca już żaden - przypomina.
Czytaj więcej na dziennikzachodni.pl
*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?