Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwóch policjantów zawieszonych w związku z wyciekiem zdjęć ciała 19-latki. Powraca sprawa tragicznego wypadku w Katowicach

Tomasz Breguła
Tomasz Breguła
fot. Arkadiusz Gola
Niedługo po tragicznym wypadku, do którego doszło 31 lipca w Katowicach, do internetu trafiło zdjęcie zmasakrowanego ciała młodej kobiety. Przedstawiały one 19-latkę, która zginęła pod kołami autobusu. Sprawa nadal jest badana przez policję. W związku z nią zawieszono dwóch funkcjonariuszy.

Dwaj policjanci zawieszeni

Zdjęcie wywołało szok i oburzenie. Postępowanie w tej sprawie wszczęła katowicka policja. Zawiadomiona została także prokuratura rejonowa Katowice-Północ wyjaśniająca sprawę wypadku.

Mimo że ciało 19-latki zostało ukryte za specjalnym parawanem, to zdjęcia i tak przedostały się do sieci. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mógł je zrobić jeden ze świadków lub interweniujący na miejscu policjanci. To właśnie na nich padło podejrzenie.

Za wyciek może odpowiadać dwóch interweniujących na miejscu policjantów, którzy zostali już zawieszeni w pełnieniu czynności służbowych na okres trzech miesięcy. W stosunku do niech toczyło się w ostatnim czasie postępowanie dyscyplinarne.

Szczegóły postępowania, a także kara jaka może spotkać funkcjonariuszy, nie są jak na razie ujawniane. W przypadku gdy okaże się, że popełnili oni przestępstwo, sprawa zostanie skierowana do prokuratury.

Tragedia w Katowicach. Kierowca wjechał w 19-letnią kobietę

Do tragedii doszło w sobotę 31 lipca. Na ul. Mickiewicza kierowca autobusu linii 910 wjechał w grupę szarpiących się na jezdni osób, wśród których była 19-letnia kobieta.

Na nagraniu świadka widać, jak pojazd uderzył w dziewczynę, która prawdopodobnie próbowała rozdzielić awanturników, następnie ciągnął ją pod kołami. Dwóch mężczyzn rzuciło się w pościg za autobusem. Ciało 19-latki wypadło dopiero na wysokości liceum, na wysokości skrzyżowania z ulicą Stawową.

Kobieta zginęła na miejscu. Osierociła 2-letnią córeczkę oraz 7-miesięcznego synka. Kierowca autobusu usłyszał zarzut zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa dwóch innych osób. Zeznał śledczym, że bał się o swoje życie i zdrowie. Ruszył autobusem, myśląc, że grupa ludzi chce siłą wtargnąć do pojazdu.

Był trzeźwy, ale badania toksykologiczne krwi potwierdziły, że zażył leki przeciwdepresyjne i przeciwbólowe.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto