Wczoraj późnym wieczorem doszło do oberwania się skał stropowych 980 metrów pod ziemią w KWK "Sośnica". Na wyrobisku trwały prace. Dwaj górnicy zostali ciężko ranni, ale ich życiu nie zagraźa już niebezpieczeństwo.
Akcja uwalniania górników trwała przeszło sześć godzin. Na szczęście do zasypanego wyrobiska dochodziło powietrze, a ratownicy mieli kontakt głosowy z poszkodowanymi.
Po przebiciu do uwięzionych okazało się, że jeden z górników, 32 letni, przygnieciony został obudową zmechanizowaną słuźącą do obrabiania węgla. Drugi, 44 latni, doznał stłuczeń prawej nogi i klatki piersiowej. Obaj zostali przewiezieni do szpitali w Gliwicach i Zabrzu-Biskupicach. Młodszemu z poszkodowanych trzeba było amputować przedramię.
Do wypadku doszło podczas przebudowy przecinki. Lokalne zarwanie się stropu uwięziło 13 górników.
W akcji ratunkowej wzięło udział siedem zastępów ratowniczych. Dokładne przyczyny wypadku zbada Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach.
Zawały skał, obok tąpnięć i pożarów, należą do naturalnych zagroźeń w kopalniach głębinowych.
W tym roku zginęło w kopalniach 29 górników, z czego 10 w wypadku w jastrzębskim "Jas-Mos". W ubiegłym roku tragiczny bilans zamknął się na 24 ofiarach polskiego górnictwa.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?