Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drogi dla górników

Grzegorz Zasępa
Najpierw górnicy zablokowali trasę Katowice - Bielsko w Tychach. Fot. Tomasz Jodłowski
Najpierw górnicy zablokowali trasę Katowice - Bielsko w Tychach. Fot. Tomasz Jodłowski
Wczoraj związkowcy z górniczej "Solidarności" zablokowali dwie główne drogi na Śląsku. Był to wyraz poparcia dla protestujących już dziesiątą dobę pod ziemią górników z kilkunastu śląskich kopalń. Między godz. 10.

Wczoraj związkowcy z górniczej "Solidarności" zablokowali dwie główne drogi na Śląsku. Był to wyraz poparcia dla protestujących już dziesiątą dobę pod ziemią górników z kilkunastu śląskich kopalń. Między godz. 10.00 a 13.00, ruch z Katowic w kierunku Bielska-Białej i Wisły był sparaliżowany.

Najpierw górnicy zablokowali trasę Katowice - Bielsko w Tychach, a następnie tzw. wiślankę na wysokości Mikołowa. Na obu drogach utworzyły się wielokilometrowe korki. W Tychach ok. 200 górników chodziło przez trzy godziny po przejściu dla pieszych. Przepuszczali tylko karetki pogotowia. Policja próbowała rozładować ruch.

Kierowcy spokojni

- Zdajemy sobie sprawę, że tak ostry protest jest uciążliwy dla zwykłych ludzi - mówi Jarosław Grzesik, rzecznik górniczej "Solidarności". - Nie mamy jednak już innych możliwości eskalacji protestów w obronie miejsc pracy w górnictwie.

Policja kierowała samochody jadące w kierunku Bielska przez centrum Tychów. Miasto bardzo szybko stało się właściwie nieprzejezdne. Jeszcze gorzej było na trasie do Wisły. Tam na obu pasach jezdni samochody stały w liczących kilkanaście kilometrów korkach. Mimo to trudno było znaleźć kierowcę, który by jednoznacznie potępił protest. - Nie ukrywam, że się spieszę - mówił nam Roman Pilarczyk, jadący do Czech kierowca tira. - Spóźnię się z towarem, ale moi szefowie wiedzą, że to nie będzie moja wina. Z drugiej strony staram się zrozumieć górników broniących swoich miejsc pracy. Sam kiedyś byłem bezrobotny i wiem, co to za uczucie. Mogli tylko wcześniej zapowiedzieć tę blokadę, a policja mogła zrobić lepsze objazdy.

Górnicy są zmęczeni

Jest punktualnie godz. 11. Na twarzach górników widać już zmęczenie. W ciągu tej godziny zrobili po pasach parę ładnych kilometrów. - Schodzimy! - pada komenda. Związkowcy zaczynają jeść kanapki, piją zimne napoje, a kierowcy ruszają. Po kilku minutach ruch jest prawie normalny. Ale to była tylko przerwa. Po chwili górnicy znów maszerują po przejściu dla pieszych.

Do protestujących podbiega kierowca. Prosi, żeby go przepuścić, bo wiezie żonę do lekarza. Chwilę potem grupa rozstępuje się, polonez może przejechać. - My tu nie jesteśmy po to, żeby szkodzić zwykłym ludziom, tylko tym kretynom z rządu - tłumaczy jeden ze związkowców.

Dzień prawdy

Dzisiaj w Warszawie zbiera się zespół trójstronny ds. bezpieczeństwa socjalnego w górnictwie. Główny temat - zmiany w programie restrukturyzacji kopalń i informacja o jego dotychczasowej realizacji. Pracodawcy, a przede wszystkim Kompania Węglowa mają przedstawić swoje poprawki i ewentualnie pokazać listę kopalń, w których trzeba ograniczyć wydobycie. - Nie sądzę, żeby już w piątek została pokazana jakaś konkretna lista - mówi Jan Czypionka, rzecznik Kompanii Węglowej. - Na pewno jednak zbliżamy się do momentu jej utworzenia i ujawnienia. Nie chciałbym teraz komentować czwartkowych blokad dróg, gdyż ten protest nie dotyczył bezpośrednio nas. Stanowisko zarządu Kompanii Węglowej jest jednoznaczne od początku. Strajki w kopalniach są nieuzasadnione i nielegalne.

Nielegalne?

Policja, która przez cały czas obstawiała protesty mówi, że nie odnotowano większych incydentów. Po godz. 13.00 ruch na obu trasach odbywał się normalnie.

Jak poinformował nas kom. Piotr Bieniak, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, wczorajsza blokada była nielegalna. - Legitymowaliśmy niektórych protestujących - mówi kom. Bieniak. - Przebieg blokady był rejestrowany kamerami. Uczestnicy tej akcji mogą liczyć się z konsekwencjami.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto