Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dopłaty do zakupu węgla wzrosną do 900 zł. Pieniądze stracą ci, którzy spalają śmieci i muły

Justyna Przybytek
Katowice podnoszą dopłaty do zakupu węgla z 450 do 900 zł dla najuboższych mieszkańców. Jednocześnie urzędnicy ostrzegają: pieniądze stracą ci, którzy mimo dopłat będą palić śmieciami, albo zakazanymi mułami i flotokoncentratami węglowymi. Zmiany w przepisach, które związane są z uchwałą antysmogową, będą kosztowały Katowic około 2,5 mln zł.

Wyższe dopłaty do zakupu opału i zmiany w przepisach o dodatkach mieszkaniowych, to odpowiedź Katowic na uchwałę antysmogową.

- Wprowadzenie w życie uchwały antysmogowej w wielu przypadkach spowoduje istotny wzrost kosztów ogrzania domów i mieszkań. Ponieważ zakazane zostały m.in. najtańsze na rynku muły oraz flotokoncentraty węglowe, część mieszkańców będzie zmuszona do zakupu lepszych niż dotychczas, ale równocześnie droższych gatunków węgla. Dodatkowo sytuację pogarsza notowany od wielu miesięcy wzrost poziomu cen rodzimych paliw – przypominają urzędnicy z Katowic. To dlatego – jak tłumaczą – Urząd Miasta zdecydował się na wprowadzenie zmian w systemie pomocy społecznej, której podopieczni w zdecydowanej większości korzystają z pieców węglowych.

– Najtrudniej będzie oczywiście osobom gorzej sytuowanym, dla których koszt ogrzewania stanowi istotny procent domowego budżetu. I nie zmienia tego fakt, że tona dobrej jakości węgla daje więcej ciepła i wystarcza na dłużej niż tona mułu węglowego. Bo najpierw trzeba mieć pieniądze, aby tę tonę w ogóle kupić – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. Dlatego, jak dodaje, miasto podnosi wysokość dopłat na zakup węgla z 450 do 900 zł.

– W uzasadnionych przypadkach ta kwota będzie wyższa. Kalkulujemy także niezbędny poziom wzrostu wartości dodatku mieszkaniowego, którego część dotyczy właśnie ogrzewania – zapewnia prezydent.

Jak wyliczyli urzędnicy na większe dopłaty potrzeba będzie co najmniej około 2,5 mln zł. Szacują, że z dopłat oraz dodatków mieszkaniowych w tym sezonie grzewczym skorzysta blisko 8000 rodzin. Zapowiadają też jednak, że będą kontrolowali, czy pieniądze rzeczywiście są wydawane na lepszy gatunkowo opał.

– Wszyscy podopieczni MOPS-u korzystający z tego typu wsparcia są szczegółowo instruowani, które rodzaje węgla czy drewna są właściwe. W sytuacji, gdy zachodzi duże podejrzenie, że mimo to wybrany zostanie niewłaściwy typ opału, pracownicy socjalni osobiście towarzyszą w jego zakupach – mówi Małgorzata Moryń-Trzęsimiech, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miasta Katowice.

Na tym nie koniec. Osoby pobierające dofinansowanie, podpisują specjalne oświadczenie. - Na mocy którego pomoc może zostać wstrzymana jeśli strażnicy miejscy w wyniku wizyty w domu czy mieszkaniu udowodnią, że wykorzystywane jest paliwo zabronione – wyjaśniają urzędnicy i zapowiadają w najbliższych miesiącach wzmożone kontrole w tym względzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto